Strona główna > Aktualności > Archiwum > 2011

Bookmark and Share

Dzień 4. Program 9 Objazdowego Festiwalu Filmowego WATCH DOCS.

(2011-03-03)

Piątek 4 marca
ACK „Chatka Żaka”, ul. Radziszewskiego 16

16:00 „Diwalwal – miasto przeklętego złota”,

Francja 2010, reż. Philippe Couture
Mount Diwalwal na filipińskiej wyspie Mindanao najprawdopodobniej kryje w sobie największe na świecie złoża złota. Od czasów odkrycia kruszcu w 1982 roku w okolicy trwa gorączka złota. Z całego kraju napływają tysiące ludzi pragnących odmienić swój los. Kopacze przy użyciu najprostszych narzędzi drążą kilkusetmetrowe, wąskie tunele, w których nieustannie dochodzi do katastrof. Nie tylko z powodu braku zabezpieczeń: wypadek w tunelu to najprostszy sposób na pozbycie się konkurencji. Zresztą w okolicy łatwo stracić życie - nie tylko pod ziemią. Dopiero od ośmiu lat filipiński rząd sprawuje jakąkolwiek kontrolę nad tym regionem. W okolicy działa kilka zbrojnych grup (m.in. islamscy fundamentaliści oraz maoiści), których celem jest secesja prowincji. Głównym bohaterem filmu i zarazem naszym przewodnikiem po okolicy jest Franco Tito - miejscowy barangay captain, czyli skrzyżowanie sołtysa z szeryfem - reprezentant miejscowej społeczności w kontaktach z władzami. Franco nie rozstaje się z bronią - w tym kłębowisku nielegalnych interesów nietrudno narobić sobie wrogów. Tutaj wszystko jest możliwe - szef miejscowej policji popija piwo z poszukiwanym za morderstwo, w ciągu jednego dnia można dorobić się fortuny, ale można też zniknąć bez śladu. Jednak czasy Dzikiego Zachodu powoli odchodzą w przeszłość. Filipiński rząd zamierza wystawić na aukcję największe żyły złota kryjące się w Mt. Diwalwal. Wówczas do akcji wkroczą wielkie korporacje...



17:20 „Nigdzie w Europie”, Niemcy, Polska 2009
reż. Kerstin Nickig
Otwierająca film Kerstin Nickig dynamiczna sekwencja ujęć w błyskawicznym skrócie przedstawia drogę czeczeńskich uchodźców pragnących dostać się do Europy. Pieszo, pociągami, przez zieloną granicę - prześladowani we własnym kraju za wszelką cenę próbują przekroczyć magiczną granicę strefy Schengen. Kiedy już im się uda - legalnie lub nie - gorączkę ucieczki zastępuje martwy bezruch. Latami koczują w rozmaitych ośrodkach dla uchodźców, składają kolejne aplikacje, wiecznie zmagając się z przekleństwem tymczasowości. Bez dokumentów i znajomości języka nie mogą podjąć praktycznie żadnej pracy, wypłacane przez państwo zasiłki pozwalają jedynie na bierną wegetację. Wśród bohaterów filmu znaleźli się bardzo różni ludzie. Vakha - były wojskowy komendant Groznego, rozstrzelany przez Rosjan po wzięciu do niewoli, ciężko ranny wydostał się z masowego grobu i po wielu perypetiach dotarł do Wiednia. Tamara i Abu z niepełnosprawną córką czekają bez końca na ostateczną decyzję austriackich władz, dwudziestokilkuletni Rusłan czeka na Ukrainie na okazję skoku przez granicę, a Ali - niezależny dziennikarz, który cudem uniknął śmierci z rąk FSB, do dziś czeka w Polsce na status uchodźcy. W świetle szokujących historii tych ludzi władze państw naszego rejonu Europy wydają się dwuznacznie bezradne wobec niebagatelnego problemu - w 2008 roku Czeczeni byli drugą pod względem liczebności grupą szukającą azylu w UE.




„Vakha i Magomed”, Polska 2010
reż. Marta Prus
Ojciec i syn: Czeczeni oczekujący w jednym z polskich ośrodków na przyznanie statusu uchodźcy. Do tej pory uciekali - możemy tylko domyślać się historii, jakie mogliby opowiedzieć. Dziś ich życie wypełnione jest oczekiwaniem. Cała uwaga ojca skupiona jest na synu, jakby chciał szybko nauczyć go życia, ochronić przed przyszłymi niebezpieczeństwami. Dramatyczny kontekst zarejestrowanych scen ojcowskiej troski ujawnią dopiero napisy końcowe.





19:30 Debata o uchodźcach w Polsce



21:10 „Przywódca ma zawsze rację”, Gruzja 2010
reż. Salomé Jaszi
Salomé Jashi powraca do konfliktu gruzińsko - rosyjskiego, tym razem znakomitym filmem w stylu cinéma vérité. Bohaterami jej najnowszego dokumentu są dzieci uczestniczące w patriotycznym obozie letnim zorganizowanym przez gruzińskie władze. Na pierwszy rzut oka obóz wygląda zwyczajnie, ale bardzo szybko zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy świadkami indoktrynacji w duchu autorytarnego szowinizmu. Propagandowe mityngi mają wzbudzić lub umocnić w dzieciach nienawiść do Rosjan i jednocześnie upewnić je w przekonaniu, że jedynym człowiekiem zdolnym uchronić Gruzję przed rosyjskim zagrożeniem jest Michaił Saakaszwili - przywódca, który nawet kiedy popełnia błędy, zawsze ma rację. Ci, którzy nie umieją lub nie chcą brać udziału w zbiorowej martyrologicznej histerii, muszą odejść. Większość jednak zostanie aż do spektakularnego finału.


 


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy