Strona główna > Aktualności > Archiwum > 2008
Według dokumentacji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (pochodzacej z lat 70.) studzienkę zbudowano na przełomie XIX i XX wieku. Po wojnie budynek był otwarty z obu stron i niszczał. Przechodnie załatwiali w nim potrzeby fizjologiczne. Jednocześnie słano do Urzędu WKZ pisma z pytaniem czy studzienka jest zabytkiem i pomysłem na zagospodarowanie jej. W 1972 “Sztandar Ludu” publikuje dwa interwencyjne artykuły o rozpadającym się budynku. Po pierwszym - Konserwator decyduje się o wpisaniu studzienki do rejestru zabytków (figuruje tam pod numerem A/633 jako “zdrój uliczny”). W lecie 1978 roku zaczyna się remont. Dwa lata później studzienka dostaje nowe, dębowe drzwi i blaszany dach, zostają zamurowane prześwity w ścianach: wschodniej i zachodniej. W międzyczasie “Sztandar Ludu” nadal ma oko na budynek - 2.05.1979 pojawia się artykuł “Zapomniany zabytkowy zdrój”.
Lata osiemdziesiąte to okres wysyłania pism do Konserwatora z pomysłami co można by urządzić wewnątrz. I tak PKS proponuje zawieszenie na studzience podświetlanych reklam i/lub rozkładu jazdy, a także przebudowanie studzienki na fontannę “tak jak na innych Dworcach PKS w Polsce”. Otworzenie kiosku to z kolei inicjatywa prywatna - niejakiego Marka G. Ostatecznie budynek był wykorzystywany przez PKS jako “podręczny magazynek”. Najprawdopodobniej w 1995 studzienka była otwierana ostatni raz. W środku nie było nic. W papierach dotyczących studzienki znajduje się stwierdzenie, że nie wiadomo czy budynek jest podpiwniczony, nie wiadomo też czy pod spodem znajdują się resztki instalacji wodociągowej.
Studzienka w dokumentach WKZ
Ola Gulińska (2008-06-09)Według dokumentacji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (pochodzacej z lat 70.) studzienkę zbudowano na przełomie XIX i XX wieku. Po wojnie budynek był otwarty z obu stron i niszczał. Przechodnie załatwiali w nim potrzeby fizjologiczne. Jednocześnie słano do Urzędu WKZ pisma z pytaniem czy studzienka jest zabytkiem i pomysłem na zagospodarowanie jej. W 1972 “Sztandar Ludu” publikuje dwa interwencyjne artykuły o rozpadającym się budynku. Po pierwszym - Konserwator decyduje się o wpisaniu studzienki do rejestru zabytków (figuruje tam pod numerem A/633 jako “zdrój uliczny”). W lecie 1978 roku zaczyna się remont. Dwa lata później studzienka dostaje nowe, dębowe drzwi i blaszany dach, zostają zamurowane prześwity w ścianach: wschodniej i zachodniej. W międzyczasie “Sztandar Ludu” nadal ma oko na budynek - 2.05.1979 pojawia się artykuł “Zapomniany zabytkowy zdrój”.
Lata osiemdziesiąte to okres wysyłania pism do Konserwatora z pomysłami co można by urządzić wewnątrz. I tak PKS proponuje zawieszenie na studzience podświetlanych reklam i/lub rozkładu jazdy, a także przebudowanie studzienki na fontannę “tak jak na innych Dworcach PKS w Polsce”. Otworzenie kiosku to z kolei inicjatywa prywatna - niejakiego Marka G. Ostatecznie budynek był wykorzystywany przez PKS jako “podręczny magazynek”. Najprawdopodobniej w 1995 studzienka była otwierana ostatni raz. W środku nie było nic. W papierach dotyczących studzienki znajduje się stwierdzenie, że nie wiadomo czy budynek jest podpiwniczony, nie wiadomo też czy pod spodem znajdują się resztki instalacji wodociągowej.
Zobacz także
TAJEMNICA ZA 5 GROSZY (Warto poczytać)
W czerwcu (Programy)
Spacer po nieistniejącym mieście (Programy)
Wystawa Portret Miejsca (Programy)
Spotkanie na i o kirkucie (Programy)
Akcja studnia (Aktualności)
CEGIEŁEK KUPOWAĆ NIE BĘDĘ (Warto poczytać)
TAJEMNICA ZA 5 GROSZY (Warto poczytać)
W czerwcu (Programy)
Spacer po nieistniejącym mieście (Programy)
Wystawa Portret Miejsca (Programy)
Spotkanie na i o kirkucie (Programy)
Akcja studnia (Aktualności)
CEGIEŁEK KUPOWAĆ NIE BĘDĘ (Warto poczytać)