Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 42, 43 (4,5/2009)

Bookmark and Share

PRZYGODA JEST WARTOŚCIĄ SAMĄ W SOBIE

Kinga Cybulska (2009-04-27)

Jest rok 1907. Amelia Earhart ma dziesięć lat. Po raz pierwszy widzi samolot, nie robi to jednak na niej żadnego wrażenia, jedynie kojarzy się z zardzewiałym żelastwem. Dziesięć lat później odbywa pierwszy lot, zaskoczona i podekscytowana odkrywa swoje powołanie do latania. Ta decyzja zaważy na jej całym późniejszym życiu.

Amelia nigdy nie była typową małą dziewczynką. Uwielbiała wspinać się na drzewa czy polować na szczury (sic!). Prowadziła specjalny zeszyt, do którego wklejała wycinki dotyczące kobiet odnoszących sukcesy w dziedzinach zdominowanych przez mężczyzn: reżyseria filmowa, prawo, zarządzanie oraz inżynieria. Podczas pierwszej wojny światowej udzielała medycznej pomocy w szpitalu wojskowym, później wstąpiła do college’u i zdobyła zawód pracownika socjalnego. W krótkim czasie udało jej się zaoszczędzić sumę pieniędzy wystarczającą na zakup pierwszego, małego, żółtego samolotu. Pilotując ów samolot, pieszczotliwie nazwany „Kanarkiem”, ustanowiła swój pierwszy rekord: jako pierwsza kobieta – pilot wzniosła się na wysokość czternastu tysięcy stóp.
W 1928 roku otrzymała niezwykłą propozycję: miała dołączyć do pilotów Wilmera Stultza i Louisa Gordona, aby odbyć lot nad Atlantykiem. Zatem wyruszyli z Nowej Funlandii i 21 godzin później znaleźli się na terytorium Walii. Zdobyli tym wyczynem ogromną sławę. W tym samym czasie Earhart zaprzyjaźniła się z publicystą i wydawcą książkowym Georgem Putnamem. Pobrali się w 1931 roku. Amelia zawsze mówiła o swoim małżeństwie jako "układzie partnerskim, w którym kontrolę sprawują obie strony".
Razem nieustannie planowali w tajemnicy, jakimi sposobami Amelia mogłaby odbyć (jako pierwsza kobieta) samodzielny lot nad Atlantykiem. Wreszcie w 1932 roku Earhart rozpoczęła samotną podróż w przestworzach. Niestety, z powodu trudnych warunków atmosferycznych (silne północne wiatry, problemy techniczne) musiała awaryjnie lądować w Irlandii. Mimo to, jej wysiłek i odwaga zostały docenione. Amelię uhonorowano orderem dla lotników, który odebrała jako pierwsza kobieta w historii. Vice prezydent Charles Curtis chwalił jej odważny lot, mówiąc, iż “wykazała się heroicznym męstwem i umiejętnościami, ryzykując swoje życie”. Samotny lot Earhart udowodnił, iż między kobietami a mężczyznami istnieje rzeczywista równość, zatem płeć żeńska, dotychczas uważana za słabszą, może podejmować prace, wymagające inteligencji, koordynacji, zachowania zimnej krwi, szybkości i siły woli.
A Amelia ustanawiała kolejne rekordy: m.in. w 1935 roku jako pierwsza osoba w historii lotnictwa przeleciała samotnie nad Pacyfikiem. Podczas tego lotu czuła dotkliwy chłód, zatem próbowała się rozgrzać gorącą czekoladą. „To była najbardziej interesująca filiżanka gorącej czekolady, jaką zdarzyło mi się wypić, we własnym towarzystwie, osiem tysięcy stóp nad Pacyfikiem” mówiła Amelia.
Po tym wyczynie lotniczym pragnęła ziścić jeszcze największe marzenie o okrążeniu świata. Podczas próby lotu w marcu 1937 samolot uległ poważnym uszkodzeniom. Mimo to, Earhart zdecydowała się na gruntowną odbudowę silników. 1. czerwca 1937 roku wyruszyła w podniebną podróż (o dystansie 29 tysięcy mil) z Miami wraz z Fredem Noonanem i po pokonaniu ¾ dystansu wylądowali oni w Nowej Gwinei. Aby ustanowić światowy rekord (musieli pokonać jeszcze kilka tysięcy mil), wystartowali ponownie w kierunku Howland Island (malutka wysepka położona na Pacyfiku). Z powodu trudności z nawigacją trzy amerykańskie statki miały zostać oświetlone i tym samym wskazywać drogę na wyspę. Niestety, z powodu trudnych, nieprzewidzianych warunków atmosferycznych i utraconej łączności nie udało się ostatecznie zlokalizować samolotu. Podjęto natychmiastową i kosztowną (wydano zawrotną sumę czterech milionów dolarów) akcję ratunkową, nie przyniosła ona jednak żadnych rezultatów... W lipcu Amelia świętowałaby swoje czterdzieste urodziny.

Amelia Earhart zostanie zapamiętana jako kobieta - lotnik, uosabiająca odwagę i wielkie osiągnięcia w historii lotnictwa. W liście do swego męża, napisanym na wypadek, gdyby lot nie powiódł się, znajdujemy świadectwo jej dzielnego ducha: „Wiedz, proszę, iż jestem całkiem świadoma ryzyka. Chcę to zrobić i już. Kobiety muszą próbować tych samych rzeczy, których próbują mężczyźni. W razie niepowodzenia, niech ich porażka będzie wyzwaniem dla innych”.


Na podstawie:
The Official Website of Amelia Earhart



Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy