Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 44, 45 (6,7/2009)

Bookmark and Share

FALE ENERGII OBYWATELSKIEJ

Agata Will (2009-09-18)

Strona 5
Więcej fotek w galerii

Więcej fotek w galerii
Agata Will opowiada o hiszpańskim mieście San Sebastian, które kandyduje, podobnie jak Lublin, do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.

Do San Sebastian pojechałam na początku lipca w ramach projektu Młodzież w Działaniu, Wymiana Młodzieży, „Lublin – San Sebastian na drodze do Europejskiej Stolicy Kultury 2016”, który miał na celu zintegrować młodzież lubelską i baskijską poprzez działania artystyczne i zapoznać obie grupy z miastami kandydatami i ich dążeniami do zdobycia tytułu.

San Sebastian (Donostia w języku basków) to trzecie najbogatsze baskijskie miasto w Hiszpanii. Znane w Polce chyba przede wszystkim dzięki działalności ETA (Kraj Basków i Wolność).
Hasło San Sebastian to: Fale Energii Obywatelskiej. Są nastawieni na rozwój obywatelski - ludzie, potencjał, człowiek, jego talent, jego energia - to się liczy, na to stawiają.
Główne zagadnienia to Atlantyk, morze, woda. Z tym związani są obywatele: łączmy się poprzez ocean i twózmy nową Europę.

Logo San Sebstian to zarys linii brzegowej San Sebastian. Pojawia się wszędzie, wszystko jest nim oblepione.

Jestem pod wrażeniem tego jak tam skonstruowany jest przepływ informacji, komunikacja wewnętrzna pomiędzy instytucjami. Na przykład, podczas wizyty w Departamencie ds. Młodzieży, Edukacji, Wspłpracy i Praw Człowieka, która generalnie jest bardzo otwarta na ludzi, każdy może tam wejść. W konkretnych godzinach siedzą tam osoby, które przekazują ci wszelkie informacje na tematy dotyczące dzieci i młodzieży, czyli wszystko na temat co możesz zrobić jak skończysz 18 lat: czy możesz pójść na kurs, czy pójść na studia, czy do pracy? Co możesz ze sobą zrobić, jakie masz możliwości, gdzie zrobisz badania, gdzie możesz spędzić wolny czas? gdzie pójść do żłobka, gdzie są miejsca, jak zarezerwować sobie miejsce w przedszkolu? Co zrobić z dzieckiem jak pracuję? Jakie są dodatkowe zajęcia dla dzieci? Wszystkiego można się dowiedzieć i jeszcze skorzystać za darmo z internetu. Urząd Miasta po pierwsze znajduje, tworzy takie miejsca i informuje o tym. Nie trzeba szukać, tylko wszystko masz w jednym miejscu.

Agata Will opowiadała o San Sebastian.
Fot. Anna Dąbrowska
Więcej fotek w galerii
Chciałam rozdać informacje w każdym centrum kultury na temat tego co robimy w Warsztatach Kultury, moja towarzyszka powiedziała mi „Po co będziesz chodziła do każdego centrum kultury, jak tutaj jest Departament ds. Kultury i jest jedna osoba, która jest odpowiedzialna za wszystkie centra. Wie co się w każdym centrum dzieje, co jakiś czas ma spotkania z każdym dyrektorem centrum kultury” Kierownicy, czy dyrektorzy centrów kultury, kontaktują się regularnie ze swoim opiekunem z Urzędu Miasta i relacjonują o działalności centrum o postępach, potrzebach, przedstawiają statystyki. Zostawiłam jej więc wszystkie materiały. Więc jest duża współpraca.
Ich centra kultury, to miejsca, gdzie jest wszystko. Każda dzielnica ma swoje centrum kultury, gdzie jest biblioteka, dostęp do internetu, dostęp do audio, wideo, dvd. Dzieci mogą skorzystać z komputera, obejrzeć film, poczytać książkę, mama może zostawić tam dziecko i przy okazji coś sobie pozałatwiać. Są organizowane warsztaty, darmowe i płatne, są koncerty. Zapytałam osobę z takiego centrum kultury czy można sobie zrobić u nich np. próbę spektaklu i jak to jest u nich rozwiązane. Okazuje się, że każde centrum kultury specjalizuje się w czymś. Np. jedni w teatrze, inni w muzyce czy w edukacji. Każdy obywatel wie jakie wydarzenia organizuje i w czym specjalizuje się każde z centrów. Osoba chętna przychodzi do odpowiedniego centrum i może zrobić próbę, może wystawić spektakl czy koncert, a całe centrum kultury jej w tym pomaga.

Podczas wizyty pokazano mi też centra młodzieżowe dla dzieciaków do 12 roku życia i od 12 do 18-tego. Coś jak świetlica, ale nie do końca, bo te centra przyjmują formę świetlic, pomocy pedagogicznej i psychologicznej i centrum animacji kultury, w swoich działaniach wychodzą poza centrum np. do szkł, organizują imprezy dla dzieciaków na terenie dzielnic. Osoby, które tam pracują robią imprezy np. dla dzieciaków w szkołach, albo na dzielnicy. To są wykwalifikowani ludzie, którzy też tak jak my, pracując w danym centrum i robią często i za księgowych, za animatorów, i za sprzątaczki. Każdy obywatel miasta wie o takich centrach, wie jak one funkcjonują i dostosowuje się do reguł tam panujących. Pytałam też o dyscyplinę dzieci i młodzieży, czy są kradzieże, jak się zachowują, czy nadużywają usług danego centrum. Nad tym też się panuje. Są limity czasowe na korzystanie z internetu, jest specjalna lista, gdzie codziennie wpisują się na nią dzieci i młodzież. Limit to 1 godzina dziennie. Można też obejrzeć 1 film dziennie z wypożyczalni DVD na miejscu lub przynieść własny film. Są też organizowane konkursy, gry, zabawy, nauka poprzez zabawę. Dzieci i młodzież przyzwyczaiła się do reguł i je akceptuje.

Znalazłam też w San Sebastian taki odpowiednik Warsztatów Kultury, nazywa się to Tabakalera jest to dawna fabryka tytoniu przekształcona w Centrum Sztuki Nowoczesnej. Został przeprowadzony konkurs na rewitalizację miejsca. Będzie on realizowany w najbliższych latach. Jeśli chodzi o inwestycje to w na Starym Mieście rozbudowuje się i przebudowuje Muzeum Regionalne, rozbudowuje się Aquarium, w samym sercu miasta przez Urzędem Miasta buduje się parking podziemny a nad nim szkołę i siedziby różnych instytucji. Jeśli chodzi o parkowanie to trudno znaleźć miejsce do parkowania szczególnie w Centrum ponieważ na ścisłe stare miasto jest zakaz wjazdu (tylko samochody dostawcze).

Urząd miasta San Sebastian jest komórką, z której wychodzi wszystko, pomysły, pomoc finansowa, zarządzanie, wszelkie inicjatywy wychodzące naprzeciw potrzebom obywateli - mieszkańców. Miasto jest w posiadaniu dwóch hosteli, gdzie nocleg dla gości UM jest za darmo. Urząd organizuje imprezy w mieście lub powołuje do tego osobne komórki. Fundacja Kursaal została powołana do organizowana imprez w centrum Kursaal, jest to obiekt, gdzie organizowany jest słynny Międzynarodowy Festiwal Filmowy, ale też inne przedsięwzięcia kulturalne.

Mieszkańcy uprawiają dużo sportów, szczególnie wodnych, prawie każdy należy do jakiegoś klubu sportowego. Dzieciaki od małego spędzają czas albo w szkole, albo w klubie sportowym albo w centrach dla nich przeznaczonych. Są nawet miejsca, gdzie spotykają się wieczorami, urządzają przyjęcia, imprezy, spotkania. W wakacje są prowadzone specjalne programy dal małych dzieci organizowane przez animatorów kultury i nauczycieli, np. lekcje angielskiego w mieście. Grupa dzieci wychodzi w miasto i rozmawia z przechodniami po angielsku, najczęściej z turystami. Każda grupa dzieci wyróżnia się jakimś wspólnym gadżetem, np. jednakowymi czapeczkami, albo plecakami lub koszulkami.

Co jeszcze jest ważne i co mi się strasznie spodobało to Biuro 2016, które jest w samym centrum miasta, w starym budynku Teatru Victoria Eugenia. Jest ono otwarte dla wszystkich mieszkańców. Każdy może sobie do tego biura wejść, jest ono przeszklone, każdy może sobie zobaczyć kto tam pracuje, jak pracują, czy w ogóle pracują, czy się obijają. Można kupić gadżety, dowiedzieć co się w mieście dzieje, na czym polega praca biura i misja ESK2016. Każdy z pracowników ma dyżur, jest do dyspozycji mieszkańców i odpowiada na wszystkie pytania. Stara się pomóc i zachęcić do promowania San Sebastian jako Europejskiej Stolicy Kultury. Na stronie internetowej jest coś takiego jak bank informacji, bank pomysłów. Każdy ma prawo się zalogować i wpisać swoje pomysły. Jest też baza wolontariuszy.

Jeśli chodzi o promocję miasta jako kandydata to Biuro2016 organizuje rżnego rodzaju konkursy fotograficzne i plastyczne. Są organizowane spotkania z przedstawicielami różnych zawodów i warstw społecznych na temat kandydatury miasta, nawet z Polakami mieszkającymi w San Sebastian, są prowadzone dyskusje jaką strategie powinno przyjąć miasto. Wszelkiego rodzaju imprezy kulturalne są organizowane pod patronatem Biura ESK2016. Podobnie jak u nas. Najważniejsze wydarzenia to: dFeria, Jazzaldia, Międzynarodowy Festiwal Filmowy, Tydzień Terroru, Kino i Prawa Człowieka. Literaktum, Quincena Musical.
Nie ma banerów, reklam, śmieci promocyjnych. Mieszkańcy wiedzą, gdzie szukać informacji o wydarzeniach, gdzie znajdują się ulotki informacyjne. Widziałam tylko jeden baner mówiący o tym, że San Sebastian jest kandydatem do ESK 2016 i wisiał on na jednym skrzydle fasady Urzędu Miasta. W jego pobliżu jest też budka, która pełni rolę informacji turystycznej i małej filii Biura ESK2016.

Bardzo mi się podoba, że w procesie ESK2016 uczestniczą wszyscy mieszkańcy San Sebastian i regionu. We wrześniu zeszłego roku Biuro2016 zorganizowało szereg spotkań otwartych i debat z udziałem mieszkańców różnych warstw społecznych, zawodów i środowisk na temat kandydowania miasta, wszelkich procedur z tym związanych, korzyści wynikających i ryzyka, na podstawie tych spotkań sporządzono bank pomysłów i opracowano metodologię działań.
11 września Ministerstwo Kultury Królestwa Hiszpanii ogłosiło zaczął się termin sporządzania aplikacji. Dokładnie za 10 miesięcy miasta będą musiały złożyć swoje propozycje do Madrytu.

ESK2016 i Baskowie. Zorganizowano specjalną debatę na temat roli Euskreka - języka baskijskiego w całym procesie. Baskowie znani są ze swoich nacjonalistycznych poglądów i zwracają dużą uwagę na zachowanie swojej kultury, języka, odrębności i autonomiczności. Podkreślam, że wszelkie materiały promocyjne miasta i Biura2016 są wydawane w języku euskera i hiszpańskim jako drugi oraz niekiedy po angielsku i francusku. Proszę nie traktować nacjonalistów jako członków ETA, bo to jest zupełnie co innego. Odrębność Basków sięga jeszcze początków naszej ery. Chociaż przyznam, że uprzedzano mnie wiele razy, żeby w Kraju basków nie poruszać tematu polityki, militaryzacji, wojska i ETA, to oczywiście jako „turystka” musiałam pogadać z rdzennymi Baskami. Byłam nawet w barze nacjonalistów baskijskich, gdzie prawdopodobnie spotykają się członkowie ETA. Wyglądał on nieco dziwnie. Na ścianach wisiały malowidła przedstawiające walkę z rządem Hiszpanii, nad barem wisiały zdjęcia członków ETA, z imionami i nazwiskami oraz miejscem ich aresztowania i odsiadywania kary. Można było też kupić tam różne gadżety: flagi, mapy, kupki, chusty, koszulki. Ciekawe miejsce.

Opracowała na podstawie nagrania ze spotkania Enter 2016 (16.09.2009) Alicja Kawka.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy