Strona główna > Aktualności > Archiwum > 2011

Bookmark and Share

Dzień 1. Program 9 Objazdowego Festiwalu Filmowego WATCH DOCS.

(2011-02-28)

Festiwal rusza już jutro - 1 marca, o godzinie 16:00.

Codziennie na naszej stronie pojawiał się będzie program festiwalowy na nastepny dzień wraz z dokładnymi opisami filmów.

Zapraszamy do zaglądania na stronę i na pokazy festiwalowe.


1 marca 2011 - wtorek

Akademickie Centrum Kultury UMCS „Chatka Żaka”

16:00 Rozpoczęcie Festiwalu


16:10 „Lekarski dylemat”, Holandia 2009, reż. Juul Bovenberg 
Nasze opinie o eutanazji są silnie połączone z poglądami religijnymi, lub ich brakiem - niedopuszczalne wydaje się zalegalizowanie czegoś, co jest morderstwem dla jednych, a dla innych aktem miłosierdzia. Film Juula Bovenberga nie zajmuje w tym sporze żadnej ze stron, ale pokazuje eutanazję z perspektywy tych, którzy ją stosują. Holandia jest jednym z ośmiu państw, które zalegalizowały eutanazję w sytuacji, kiedy ból jest nie do zniesienia i brak perspektyw na poprawę, a pacjent nalega na takie rozwiązanie - pod warunkiem, że jest tego świadomy. Dodatkowo potrzebna jest opinia i potwierdzenie niezależnego specjalisty. "Lekarski dylemat" opowiada o trzech lekarzach rodzinnych, którzy przed tym dylematem stanęli. Przez lata byli blisko ze swoimi pacjentami, wiedzą też, że nie zdecydowali oni w pośpiechu ani pod wpływem emocji czy nacisków z zewnątrz. Są świadomi, że odłożenie tej decyzji nie pozwoli im uciec przed odpowiedzialnością. Choć znają ich straszny ból, wciąż mają zastrzeżenia wobec procedury i ich konsekwencji. Do tej pory robili wszystko, by zapobiec cierpieniu. A teraz tylko oni mogą odpowiedzieć sobie na ostateczne pytania.



17:20 „Bałka – trzy historie”, Ukraina 2010, reż. Anya Meksin, Leeza Meksin
Trzy historie, jakie w swoim filmie przedstawiają siostry Meksin, opowiadają o kobietach, narkotykach i epidemii AIDS na Ukrainie. W bohaterkach pierwszej opowieści trudno na pierwszy rzut oka rozpoznać narkomanki z wieloletnim stażem. Tego dnia czeka je ciężka próba: obie wykonają powtórny test i obie przekonają się, że są seropozytywne. Bohaterka kolejnej opowieści, Tania, nie ma złudzeń. Wie, że jest nieuleczalnie chora. Postanowiła walczyć o swoje życie ze względu na dziecko i rozpoczęła terapię substytucyjną, choć mieszkający z nią ojciec dziecka wciąż zażywa narkotyki. Z kolei Galia - również była narkomanka - odnalazła sens życia pomagając innym wyrwać się z nałogu. Niestrudzenie odwiedza kolejne meliny, dodaje otuchy, przynosi lekarstwa. Czasem jedyną pomocą, jaką może zaoferować, jest zwykła szczera rozmowa. Wiadomo nie od dziś, że AIDS wciąż rozprzestrzenia się na Ukrainie - podobnie jak w innych krajach byłego ZSRR - w zastraszającym tempie. „Trzy historie" ukazują alternatywę dla restrykcyjnej polityki narkotykowej (nowy rząd Ukrainy zaostrzył ostatnio kurs w tej dziedzinie), która nie przynosi efektów. Darmowe, powszechnie dostępne testy na obecność wirusa HIV, programy substytucyjne i wymiany igieł oraz praca ulicznych wolontariuszy - trzy przedstawione w filmie przykłady pozwalają mieć nadzieje na to, że epidemię AIDS uda się przynajmniej spowolnić.
 


18:10 „Milczenie = Śmierć”
, Francja 2010, reż. Karim Albou, Solveig Anspach, Sylvie Ballyot, Lola Frederich,
Catherine Corsini, Chritine Dory, Rachida Krim, Valérie Mréjen, Brigitte Sy, Sandrine Veysset
Czarny plakat „Silence=Death" z odwróconym podstawą do dołu różowym trójkątem przeszedł do klasyki społecznego designu. Stworzony w 1987 roku przez nowojorskich aktywistów gejowskich mobilizował opinię publiczną przeciw milczeniu władz wobec epidemii AIDS, uważanej przez nie za problem społeczny drugiego rzędu, bo nękający homoseksualistów i prostytutki. Twórcy projektu podarowali go następnie grupie protestu ACT UP, do której sami się przyłączyli. Na dwudziestą rocznicę ACT UP Paris dziesięć artystek pod opieką Elisabeth Perez z CHAZ Productions przygotowało zestaw trzyminutowych filmów opisujących współczesne doświadczenia Francuzek - nosicielek HIV. Kolekcja „Milczenie=Śmierć" tchnie artystyczną świeżością i nie ma nic wspólnego z typowym filmem zleceniowym. Mieści dokumenty i fikcje bardzo różnorodne formalnie i treściowo, które łączy bezkompromisowa szczerość, autentyzm świadectwa i przenikliwa społeczna świadomość doświadczonego aktywizmu. Do najciekawszych chyba prac należą formalnie sytuujące się na biegunach - czytane wprost do kamery świadectwo kobiety zwolnionej z pracy i portret wyniszczonej chorobą, nagiej dziewczyny, która próbuje dowiedzieć się od lekarki, czy może się jeszcze podobać swojemu chłopakowi.



19:00 „Czerwone światło”,USA, Kambodża 2009
reż. Guy Jacobson, Adi Ezroni, Charles Kiselyak
Ocenia się, że na świecie co roku do seks biznesu trafia około miliona dzieci. „Czerwone światło" przedstawia historie kilku dziewczynek, które - bądź sprzedane przez własnych rodziców, bądź porwane przy udziale kogoś ze znajomych - trafiły do domów publicznych w Phnom Penh. Jedną z nich udało się ocalić dzięki niezwykłej determinacji brata, który zmusił do interwencji policję, pozostałe wolność zawdzięczają dwóm niezwykłym kobietom. Somaly Mam i Mu Sochua poświęciły życie ratowaniu wykorzystywanych dzieci. Pierwsza z nich jest aktywistką, która sama doświadczyła w dzieciństwie koszmaru przymusowej prostytucji, druga reprezentuje w parlamencie największą opozycyjną partię Kambodży. W 2005 roku wspólnie dostały nominację do pokojowej Nagrody Nobla. Ich działalność jest śmiertelnie niebezpieczna - Somaly Mam próbowano zastraszyć m.in. obcinając jej palec i porywając córkę. Dziecięca prostytucja to w Azji gigantyczny biznes, z którego zyski trafiają do kieszeni mafijnych bossów i skorumpowanych polityków. Ci ostatni tolerują lub wręcz chronią „opiekunów" dziewczynek. Niesłychanie trudno jest znaleźć świadków, którzy zgodziliby się zeznawać przed sądem przeciwko organizatorom tego haniebnego procederu. Szczególnie, że wśród klientów burdeli jest wielu polityków i policjantów. Podczas realizacji filmu (będącego częścią większego projektu przeciwko dziecięcej prostytucji) jego twórcom wielokrotnie grożono śmiercią, a ekipie towarzyszyło czterdziestu uzbrojonych ochroniarzy.



20:30 „War Don Don”, Sierra Leone, USA 2010
reż. Rebecca Richman Cohen
Jeśli - jak uważają niektórzy amerykańscy filmoznawcy - tzw. „human rights documentary" staje się coraz wyraźniej ukształtowanym gatunkiem filmowym, to z pewnością dzięki twórcom takim jak Rebecca Richman Cohen. Nagradzana dokumentalistka i jednocześnie prawniczka specjalizująca się w prawach człowieka pojechała do Freetown pracować w zespole obrońców jednego z oskarżonych przed Sądem Specjalnym dla Sierra Leone. Pięć miesięcy po opuszczeniu zespołu wróciła do Afryki filmować toczący się przed tym sądem proces przywódcy innej walczącej w wojnie domowej frakcji. Issa Sesay, według prokuratorów zbrodniarz wojenny winny odstręczających zbrodni przeciw ludzkości, odegrał kluczową rolę w procesie pokojowym. Obrońcy twierdzą też, że udzielał ochrony ludności cywilnej. Czy i jak zatem powinien być ukarany? Nigdy wcześniej chyba kluczowy dla tak zwanej sprawiedliwości rozrachunkowej dylemat: pokój versus sprawiedliwość nie został przełożony na język ruchomych obrazów tak znakomicie, jak potrafiła to zrobić Richman Cohen. „War Don Don" to film zniuansowany i szczery. Oddając złożoność i niejednoznaczność sytuacji, klarownie ją problematyzuje w spójnej narracyjnie, świetnie zmontowanej opowieści. Będzie obrazem atrakcyjnym tak dla specjalistów, jak i kompletnych laików. Ten dokumentalny dramat sądowy sam jest w pewnym sensie sądem nad funkcjonowaniem międzynarodowej sprawiedliwości karnej.
 


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy