Strona główna > Warto poczytać > Teksty

Bookmark and Share

Edukacja przedszkolna to nie przywilej

HF (2013-06-26)


Grutntowna gimnastyka. Staramy się :)
Fot. Marta Sienkiewicz
Więcej fotek w galerii

Postulat prowadzenia działań integracyjnych przewija się od kilku lat w dyskusji na temat sytuacji uchodźców w Polsce. Jednym z zagadnień, poruszanych w toczących się rozmowach, jest praca na rzecz dzieci uchodźczych mieszkających w ośrodkach dla cudzoziemców. O ile w Polsce nie ma problemu z posłaniem dziecka cudzoziemskiego do szkoły (wynika to z obowiązku szkolnego), o tyle sytuacja dzieci w wieku przedszkolnym jest zdecydowanie gorsza. Kłopoty z wysłaniem dziecka do przedszkola to z jednej strony – brak miejsc w samorządowych placówkach, z drugiej – opłaty, które dla rodzin uchodźczych są w większości zbyt wysokie by posyłać dziecko do przedszkola. Sprawia to, że w większości dzieci uchodźcze swoją edukację rozpoczynają w wieku sześciu lat, zwykle jest to zbyt późno, by opanować materiał w takim samym zakresie w jakim opanowują go polskie dzieci. Niesie to za sobą problemy i wyzwania, z którymi radzić sobie muszą polscy nauczyciele i nauczycielki, a przede wszystkim dzieci uchodźcze.

Edukacja szkolna

Doświadczenia szkolnej edukacji dzieci uchodźczych w Polsce to zagadnienie szeroko dyskutowane. Pojawiły się na ten temat publikacje, np. ostatnio wydana książka przez Fundację na rzecz Różnorodności Społecznej Innowacyjne rozwiązania w pracy z dziećmi cudzoziemskimi w systemie edukacji. Przykłady praktyczne (pod redakcją N. Klorek i K. Kubin). Grono pedagogiczne ma możliwość dokształcania się w tym zakresie podczas szkoleń organizowanych przez organizacje pozarządowe, np. Polską Akcję Humanitarną, Stowarzyszenie „Dla Ziemi”, Helsińską Fundację Praw Człowieka czy wspominaną Fundację na rzecz Różnorodności Społecznej. Zaszły także zmiany prawne w tym zakresie. Od 1 stycznia 2010 r. ustawa o systemie oświaty przewiduje możliwość organizacji zajęć wyrównawczych z poszczególnych przedmiotów dla dzieci cudzoziemskich oraz możliwość zatrudnienia w charakterze pomocy nauczyciela, osoby władającej językiem kraju pochodzenia ucznia.

Edukacja przedszkolna

Znacznie mniej miejsca poświęca się edukacji przedszkolnej dzieci uchodźczych. Wynika to z polskiego ustawodawstwa – w Polsce nie ma obowiązku przedszkolnego, a także z sytuacji materialnej rodzin uchodźczych – wysłanie dziecka do polskiego przedszkola pociąga za sobą wydatki finansowe. Pomino tego, że w przypadku przedszkoli samorządowych opłaty te nie są duże, to w większości rodzin uchodźczych na to nie stać. Do tego dochodzą jeszcze takie czynniki jak kultura i styl życia czeczeńskich rodzin, gdzie kobiety nie pracują tylko opiekują się dziećmi. Ta sytuacja, i fakt, że polskie przedszkola są przepełnione, skutkują tym, że małe dzieci w większości rozpoczynają swoją edukację dopiero w szkole podstawowej.

Fot. Marta Sienkiewicz
Więcej fotek w galerii
Dużą przeszkodą jest także proces rekrutacyjny. Aby dziecko od września zaczęło uczęszczać do przedszkola musi być do niego zapisane na kilka miesięcy przed tym terminem. W niestabilnej sytuacji rodzin mieszkających w ośrodkach dla cudzoziemców oczekujących na wydanie decyzji o uzyskaniu statusu lub innej formy ochrony, często zapisy dziecka do przedszkola nie są priorytetem.
Pomimo tego, że prawie w każdym ośrodku jest wydzielona sala przedszkolna, w praktyce bardzo często jest ona nieużywana. Lukę w systemie starają się wypełnić matki z ośrodka, np. przez pewien czas w nieistniejącym już Ośrodku dla cudzoziemców w Leonowie matki zobowiązały się sprawować opiekę nad dziećmi mieszkającymi w ośrodku. Niestety inicjatywa ta była bardzo krótkotrwała, a dodatkowo praca opiekunek sprowadzała się jedynie do opieki nad dziećmi bez prowadzenia zajęć edukacyjnych.
Drugim podmiotem starającym się wypełniać tę lukę są organizacje pozarządowe. Jedną z nich jest Stowarzyszenie Homo Faber. Pracą w obszarze edukacji i integracji dzieci uchodźczych zajmujemy się od ponad czterech lat. Przez ten okres nasze działania przybierały różną formę. Zebrane doświadczenia pozwoliły nam zdefiniować obszary, w których nasza praca jest najbardziej potrzebna. Jednym z obszarów była właśnie edukacja dzieci uchodźczych w wieku przedszkolnym, przygotowanie ich do pójścia do szkoły i spotkania z rówieśnikami mówiącymi w innym niż one języku. Niestety nasze działania także nie są długotrwałe, jako organizacja pozarządowa głównie utrzymujemy się z grantów. W naszym odczuciu efektywna praca na rzecz dzieci uchodźczych jest niemożliwa bez wsparcia finansowego, w konsekwencji czego wraz z końcem projektu nasza systematyczna praca także ulega zakończeniu. Pod koniec czerwca 2013 roku zamykamy także świetlicę dla dzieci uchodźczych w wieku przedszkolnym mieszkających w lubelskim ośrodku. Licząc na kolejne możliwości pozyskania środków na jej działanie chcemy podzielić się swoimi doświadczeniami wyniesionymi z realizacji tego zadania.

Praca wre!
Fot. Marta Sienkiewicz
Więcej fotek w galerii


Jak wspieramy integrację


Projekt „Wsparcie integracji dzieci uchodźców” to kontynuacja zeszłorocznych działań. W 2012 roku prowadziliśmy trzy świetlice: w Lublinie, Łukowie i Kolonii Horbów. W 2013 od marca do czerwca dzięki środkom otrzymanym z Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców (14 959,50 zł), budżetu państwa (1995,50 zł) oraz Miasta Lublin (3000 zł) funkcjonowała świetlica w Lublinie. Od poniedziałku do piątku w godzinach 9-12 prowadzone były zajęcia dla dzieci, które ukończyły 3 lata, a nie rozpoczęły jeszcze edukacji w oddziale zerowym lub szkole podstawowej. W większości są to dzieci czeczeńskie, ale przychodziły też dzieci gruzińskie. Średnia liczba dzieci w każdym tygodniu waha się od 9 do 15.
Trzy ważne założenia, zgodnie z którymi realizowałyśmy projekt, mogą świadczyć o jego powodzeniu. Nie były to założenia nowe, funkcjonowały już w poprzednim projekcie. Wyniki raportu ewaluacyjnego pokazały, że wybrane przez nas rozwiązania się sprawdziły, w miarę możliwości staraliśmy się je usprawnić.

Mówimy po czeczeńsku

Pierwsze założenie to zatrudnienie przy projekcie czeczeńskojęzycznej świetliczanki. Taka osoba pełni w świetlicy wiele ról. Jest tłumaczką, pośredniczy w kontaktach pomiędzy dziećmi a polskojęzyczną świetliczanką. Jest jedną z najważniejszych osób dla rodziców, którzy pozostawiają pod naszą opieką swoje dzieci. Ponieważ jest to osoba, która mieszka już poza ośrodkiem, zna miasto oraz sytuację rodzin uchodźczych, często jest także pomocna w codziennych sprawach. Zaufanie zdobyte przez czeczeńską świetliczankę dzięki rozmowom z rodzicami przekłada się na dobre relacje z całym zespołem projektowym. Taka osoba jest również ważna z punktu widzenia dzieci, szczególnie tych najmłodszych, które nie rozumieją żadnego języka poza czeczeńskim. Świadomość, że cały czas jest z nimi deci (ciocia po czeczeńsku) sprawia, że czują się bezpieczne i zostają bez rodziców czy starszego rodzeństwa przez czas pracy świetlicy. Dodatkowo, dzięki zgromadzonym książkom w języku czeczeńskim dzieci mają kontakt z czeczeńskimi bajkami, a w szerszym kontekście – z kulturą czeczeńską i czeczeńskim językiem pisanym. Oba te czynniki mogą szybko zanikać w sytuacji pobytu poza krajem pochodzenia oraz edukacji w innym języku i kręgu kulturowym.

Oglądanie, czytanie i słuchanie. Najlepiej jednocześnie :)
Fot. Marta Sienkiewicz
Więcej fotek w galerii


Przygotowanie do szkoły

Drugie założenie to zatrudnienie polskojęzycznej świetliczanki, która pracuje równolegle z czeczeńskojęzyczną. Trzygodzinna obecność osoby mówiącej do dzieci jedynie w języku polskim sprawia, że szybciej ten język rozumieją i przyswajają. Na założone przez nas efekty pracy (nauka języka polskiego) czeka się długo, kosztuje to wiele wysiłku. Dodatkowo program nauki języka musi być dostosowany do możliwości indywidualnych dziecka. Pomimo tych trudności warto podjąć ten wysiłek. W bezpiecznym dla dziecka środowisku, z pomocą czeczeńskojęzycznej świetliczanki na pewno łatwiej się nauczyć polskiego niż w szkolnej klasie, miejscu początkowo obcym i nieoswojonym. Oprócz nauki języka polskojęzyczna świetliczanka ma także za zadanie przygotować dzieci do funkcjonowania w zerówce czy szkole podstawowej. Dlatego dzień świetlicowy podzielony jest na kilka części, ćwiczymy pracę w grupie i indywidualną. Przygotowujemy do pracy własnej i pod opieką nauczycielki. Rozwijamy kreatywność, ale i uczymy używać tak prozaicznych rzeczy jak kredki, nożyczki czy klej. Dla niektórych dzieci te trzy godziny dziennie to jedyny czas w ciągu dnia na rysowanie, układanki czy wspólne czytanie książek.

Poznajemy się

Trzecie założenie to zaangażowanie w projekt wolontariuszy i wolontariuszek. Takie rozwiązanie ma kilka pozytywnych skutków dla obu stron. Wymienione zostaną bez przypisanej im ważności. Po pierwsze, obecność wolontariuszy i wolontariuszek to pomoc w prowadzeniu świetlicy. Im więcej osób zajmuje się dziećmi tym większe efekty naszej pracy, w szczególności w tych obszarach gdzie dziecko potrzebuje się skupić na zadaniu czy powtarzać poznane treści. Po drugie, dzieci oswajają się z Polakami/Polkami – w ośrodku spotykają się z określoną grupą pracowników i pracownic, rzadko poświęcają oni/one swój czas dzieciom. Wolontariusz/wolontariuszka swój czas poświęca w całości dzieciom. Po trzecie, wolontariat w takiej świetlicy to doskonała praktyka do przyszłej pracy w wielokulturowym środowisku, można ją wykorzystać nie tylko do pracy w szkole, ale także innym miejscu, gdzie mamy do czynienia z cudzoziemcami, różnorodnością kulturową itd. Po czwarte, wolontariusze/wolontariuszki to ambasadorzy/ambasadorki dzieci uchodźczych i ich rodzin. Przebywanie w ośrodku dla uchodźców i poznanie codziennego życia ich mieszkańców/mieszkanek pozwala przełamywać stereotypy związane z uchodźcami funkcjonujące wciąż w polskim społeczeństwie. Lepsze poznanie i zrozumienie tej grupy to duży krok w kierunku integracji, która obejmuje nie tylko społeczeństwo przybywające, ale i goszczące. Więcej o roli wolontariuszy i wolontariuszek w projekcie dowiemy się z wyników badania ewaluacyjnego, które będą gotowe pod koniec lipca 2013 roku. Umieścimy je na stronie Stowarzyszenia.

Zobacz także

Wsparcie Integracji Dzieci Uchodźców 2013 (Projekty)

Wsparcie integracji dzieci uchodźców 2012 (Projekty)

Zakończenie roku świetlicowego (Aktualności)

Raport ewaluacyjny - wsparcie integracji dzieci uchodźców (Warto poczytać)



Zmiana powinna być trwała

Te założenia nie są jedynymi, które uznaliśmy za ważne przy realizacji naszego projektu. Podajemy je ponieważ są stosunkowo łatwe do skopiowania, możemy traktować je jako „dobre praktyki”. Ponad nimi wszystkimi znajduje się jeszcze jedno założenie, znane powszechnie i postulowane przez wiele środowisk, edukacja przedszkolna nie powinna być przywilejem. W odniesieniu do dzieci uchodźczych to także doskonały sposób na integrację. Do tego jednak potrzeba zmian systemowych, które funkcjonować będą niezależnie od przyznanej dotacji dla organizacji pozarządowej.

Projekt "Wsparcie integracji dzieci uchodźców" finansowany jest przez Europejski Fundusz na rzecz Uchodźców i budżet państwa umowa nr 1/13/EFU/2011 z dn. 05.04.2013.
Zrealizowano przy pomocy finansowej Miasta Lublin.




Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy