Strona główna > Warto poczytać > Teksty
Kilka dni temu został opublikowany raport Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji „Ster” dotyczący skali przemocy seksualnej w Polsce. Jego wyniki są szokujące: Zaledwie 9 proc. kobiet po ukończeniu 15. roku życia nie doświadczyło żadnej formy przemocy seksualnej. Przemoc wobec kobiet nie jest odległym od nas zjawiskiem dotyczącym odległych od nas krajów i kultur. Dzieje się codziennie, dotyczy nas i najbliższych nam osób, a jej skala jest naprawdę ogromna. Im szybciej zerwiemy z mitem głoszącym, że nie jest to problem w naszym kraju, tym większa szansa na to, że wreszcie jako społeczeństwo skonfrontujemy się z faktami.
W zeszłym tygodniu w Lublinie doszło do gwałtu w miejscu publicznym. Został on zgłoszony. To, co w tej sprawie poraża, to mowa nienawiści skierowana przeciwko poszkodowanej, która wylewa się w mediach społecznościowych. Język, którym cała sprawa jest opisywana dodatkowo przenosi ciężar odpowiedzialności za potencjalny gwałt na kobietę: „śledczy apelują do kobiet o ostrożność podczas wieczornych imprez”. Najwyższy czas zaapelować w tej sprawie do mężczyzn i do ferującej stygmatyzującymi oskarżeniami opinii publicznej: w przypadku gwałtu nigdy nie jest winny alkohol, ubiór ani tzw. „prowokacyjne zachowanie”. Nie jest też winna „tabletka gwałtu”. Zawsze winny jest gwałciciel.
Gwałci gwałciciel
Jolanta Prochowicz (2016-08-18)Kilka dni temu został opublikowany raport Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji „Ster” dotyczący skali przemocy seksualnej w Polsce. Jego wyniki są szokujące: Zaledwie 9 proc. kobiet po ukończeniu 15. roku życia nie doświadczyło żadnej formy przemocy seksualnej. Przemoc wobec kobiet nie jest odległym od nas zjawiskiem dotyczącym odległych od nas krajów i kultur. Dzieje się codziennie, dotyczy nas i najbliższych nam osób, a jej skala jest naprawdę ogromna. Im szybciej zerwiemy z mitem głoszącym, że nie jest to problem w naszym kraju, tym większa szansa na to, że wreszcie jako społeczeństwo skonfrontujemy się z faktami.
W zeszłym tygodniu w Lublinie doszło do gwałtu w miejscu publicznym. Został on zgłoszony. To, co w tej sprawie poraża, to mowa nienawiści skierowana przeciwko poszkodowanej, która wylewa się w mediach społecznościowych. Język, którym cała sprawa jest opisywana dodatkowo przenosi ciężar odpowiedzialności za potencjalny gwałt na kobietę: „śledczy apelują do kobiet o ostrożność podczas wieczornych imprez”. Najwyższy czas zaapelować w tej sprawie do mężczyzn i do ferującej stygmatyzującymi oskarżeniami opinii publicznej: w przypadku gwałtu nigdy nie jest winny alkohol, ubiór ani tzw. „prowokacyjne zachowanie”. Nie jest też winna „tabletka gwałtu”. Zawsze winny jest gwałciciel.