Strona główna > Na marginesie > Na marginesie
Sam teledysk podpatrzony w jakimś katolickim programie dla dzieci jest raczej żenujący, niż śmieszny, dlatego też nie będę się nad nim pastwił.
Parodia zamieszczona ponizej zafascynowała mnie z kilku powodów. Po pierwsze ludzie w nim występujący są niezwykle skupieni i zgrani - widać, że im zależy na tym co robią, a przy tym są bardzo autentyczni - za każdym razem jak to oglądam, udziela mi się ich absurdalny nastrój. Wdać, że muszą być cicho - trwa lekcja. I to jest "po drugie" - czyli nagroda, za twórcze urozmaicenie nudnej (chyba) lekcji.
No i zawsze lepiej jak tańczą (wspólnie), niż mieliby np. nagrywać znęcanie się nad innymi uczniami...
Komentarze
Nawet na fizyce...
Piotr Skrzypczak (2008-03-28)Sam teledysk podpatrzony w jakimś katolickim programie dla dzieci jest raczej żenujący, niż śmieszny, dlatego też nie będę się nad nim pastwił.
Parodia zamieszczona ponizej zafascynowała mnie z kilku powodów. Po pierwsze ludzie w nim występujący są niezwykle skupieni i zgrani - widać, że im zależy na tym co robią, a przy tym są bardzo autentyczni - za każdym razem jak to oglądam, udziela mi się ich absurdalny nastrój. Wdać, że muszą być cicho - trwa lekcja. I to jest "po drugie" - czyli nagroda, za twórcze urozmaicenie nudnej (chyba) lekcji.
No i zawsze lepiej jak tańczą (wspólnie), niż mieliby np. nagrywać znęcanie się nad innymi uczniami...
Komentarze
- Brak komentarzy