Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 32 (5/2008)

Bookmark and Share

WSZYSTKIE JESTEŚMY FOCZKAMI

Magdalena Dąbrowska (2008-06-06)

Strona 2
Więcej fotek w galerii
Co to jest foczka? Foczka to wodne zwierzątko arktyczne. Jednak reklama MOSiRU opiera się na podwójnym znaczeniu słowa "foczka". Zestawienie "foczek" ze zdjęciem kąpiącej się kobiety sugeruje, że odnosi się ona nie tylko do zwierzątka, lecz także do slangowych określeń używanych do nazwania kobiet. Co to jest foczka w tym drugim znaczeniu? Słownik najmłodszej polszczyzny wyjaśnia słowo jako "laska" czyli dziewczyna. Jednak kładzie nacisk na seksualne podteksty tego sformułowania: "ale trzeba uważać, bo foczka (...) nie jest tak niewinna, jak by się na pozór zdawało. Słowo to upodobali sobie twórcy internetowych galerii erotycznych." 1 Określenie "foczka" definiuje więc kobiety z perspektywy ich seksualności, właściwie do seksualności je redukując. Inny słownik zajmujący się językiem młodzieżowym porównuje z kolei użycie słowa "foczka" takimi odzwierzęcymi terminami jak suczka, świnka, świnia, kaszalot. Wszystkie znaczą tyle co "kobieta". "Foczka" jest zatem terminem który opisuje kobiety z erotycznej perspektywy i dehumanizuje je.

Skoro wiemy już, co to jest foczka, przyjrzyjmy się kolejnemu słowu, którego znaczenie powinno zostać wyjaśnione pomysłodawcom reklamy. Co to jest seksizm? Jest to przekonanie biologicznej, intelektualnej, moralnej lub wynikającej z innych przyczyn wyższości jednej płci nad drugą, często prowadzące do dyskryminacji tej drugiej płci. Czy reklama
Zdjęcie ze strony www.mosir.lublin.pl
Fot. MOSiR
Więcej fotek w galerii
MOSiRU jest seksistowska? Tak, bo opiera się na przekonaniu o prymacie męskich praw, męskich pragnień i męskiej perspektywy opisu świata. Z tej perspektywy kobiety postrzegane są jako "foczki" właśnie.

Pojęcie seksizmu wiąże się z terminem dyskryminacji ze względu na płeć. Dyskryminacja to takie jawne lub ukryte traktowanie jednej z płci, które stawia je w sytuacji gorszej niż osoby drugiej płci. Czy reklama MOSiRU jest dyskryminująca? Pośrednio na pewno tak. Skierowana jest do męskiego odbiorcy i jego seksualnych pragnieniach. Opiera się na stereotypach płciowych, które sprowadzają kobiety do rangi przedmiotu seksulanego i utwierdza mężczyzn w przekonaniu o prawie dominacji nad nimi. Przekonania te są jedną z przyczyn przemocy wobec kobiet oraz różnych "seks-afer".

Władze miejskie do pewnego stopnia nauczyły się pozyskiwać unijne fundusze. Nie nauczyły się jednak, że jedną z fundamentalnych zasad Unii Europejskiej jest zasada równości płci i zakazu dyskryminacji. Kwestia równości płci jest jednym z priorytetów Unii i wielokrotnie podkreśla się, że powinna być używana przy podejmowaniu decyzji na wszystkich szczeblach władzy. W tym przypadku ta naczelna zasada została złamana. Jednak nie trzeba sięgać aż do tradycji europejskiej by wiedzieć, że plakat jest skandaliczny. W naszej narodowej tradycji wielokrotnie podkreśla się zasadę "godności osoby ludzkiej". Plakat zaś uderza w godność kobiet.
Zobacz także

Protest w sprawie reklamy MOSiR (Aktualności)

Golenie bobra (Na marginesie)

NIE LĘKAJCIE SIĘ ZAPUKAĆ (Warto poczytać)


W 1918 roku polskie kobiety, po długiej walce o niepodległość ojczyzny, otrzymały prawa wyborcze. W wolnym kraju kobiety i mężczyźni cieszyły się równością wobec prawa oraz takimi samymi prawami obywatelskimi. W Konstytucji pojawiły się zapisy gwarantujące równość płci i zabraniające dyskryminacji. Jednak nawet dzisiaj można odnieść wrażenie, że jesteśmy traktowane jak obywatelki drugiej kategorii. Władze miejskie, finansując ze swoich funduszy seksistowskie plakaty widzą w nas raczej "foczki" a nie obywatelki równe wobec prawa, biorące udział w wyborze władz miejskich, czy płacące podatki, z których właśnie te władze się utrzymują.

Pojawienie się takiego plakatu na ulicach Lublina wskazuje nie tylko na głęboko zakorzenione stereotypy i brak wrażliwości władz miejskich. Ujawnia także brak rozwiązań prawnych, które zapewniłyby ochronę naszych praw i pozwoliły zwalczać tak ewidentne przejawy dyskryminacji. Z kwestią tą nie poradziła sobie solidarna Polska. Czy przyjazne państwo podejmie jakieś działania, by chronić konstytucyjne prawa swoich obywatelek?

Magdalena Dąbrowska
Instytut Kulturoznawstwa UMCS


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy