Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 0 (1/2005)

Bookmark and Share

HEJ!

Magdalena Mańkowska (2005-03-15)

Strona 7
Więcej fotek w galerii
Fragment listu
Jestem przewodniczącą samorządu szkolnego w Gimnazjum nr 10. Myślę, że naszym największym osiągnięciem jest utworzenie radiowęzła. Historia ta jest długa. Na początku padł pomysł i wszyscy się do niego zapalili (nauczyciele chyba nie wierzyli, że realizacja naszego pomysłu się powiedzie, ponieważ już od wielu lat pomysł taki padał, ale na tym się kończyło), jednak my łatwo się nie poddajemy! Powiedziano nam na początku, że założenie takiego radiowęzła kosztuje ok. 5000 zł. Uznałam, że skoro w szkole jest 900 uczniów i każdy wpłaciłby po 5 zł to resztę - 500 zł dodałoby się z jakiejś dyskoteki, i pieniążki by się zebrały! No więc zaczęliśmy działać!
Samorząd chodził po klasach i robił ankietę wśród uczniów, która wyglądała następująco: chcę/nie chcę, aby w szkole powstał radiowęzeł. I drugie zdanie: jestem/nie jestem w stanie zapłacić 5 zł. Kiedy ankiety zostały przeprowadzone, zliczyłam głosy i wyszło, że od uczniów uzbieramy ok. 3200 zł. Wtedy troszkę się podłamałam. Ale za dużo czasu i energii już mnie, a właściwie nas - cały samorząd, to kosztowało, by teraz zrezygnować. Zaczęła się zbiórka pieniędzy!
Wydrukowaliśmy dla każdego skarbnika w klasie listę tych osób, które zgodziły i zobowiązały się do wpłaty. Przez około miesiąc skarbnicy zbierali pieniądze, ale wiedzieliśmy, że to wciąż za mało. Postanowiliśmy więc zorganizować zbiórkę makulatury i puszek. Z tej zbiórki zarabialiśmy około 250 zł miesięcznie. Do tego doszły pieniądze z dyskoteki. Jednak okazało się, że koszty wzrosną i wyniosą
8000 zł. Poszłam wiec na zebranie rady rodziców i ustaliliśmy, że jeśli zbierzemy 4500 zł, to rada dołoży resztę! No i udało się! Przeznaczyliśmy pomieszczenie na radiowęzeł (które, swoją drogą, też trzeba było wyremontować) i dnia 6 grudnia w prezencie dla uczniów radiowęzeł pierwszy raz zagrał! Jak widzicie, doskonale rozumiem idee waszego projektu: jak się chce, to można zdziałać wszystko! Swoją drogą niełatwo nakłonić całą szkołę do wpłaty pieniędzy, skoro nikt nie wierzy, że twój plan się powiedzie!



POTRZEBNI SĄ LUDZIE
Rozmowa z Magdą Mańkowską, przewodniczącą samorządu w Gimnazjum nr 10.

Łukasz Kowalski: Co było największym problemem przy realizacji tego pomysłu?
Magda Mańkowska: Zdecydowanie kasa. Suma na początku już była ogromna, a bardzo podłamaliśmy się, gdy okazało się, że trzeba nie 5000 zł ale aż 8000 zł. Jednak nie poddaliśmy się i dzięki temu, że udało się zaangażować wielu uczniów i przekonać rodziców, wygraliśmy.

Jak reagowali nauczyciele i dyrekcja?
Na początku nie bardzo wierzyli i myśleli, że na pomyśle się skończy. Dyrekcja pozwoliła na różne zbiórki i inne nasze akcje. Bardzo pomogła nam opiekunka samorządu pani Ewa Chmiel.

Jak myślisz, dlaczego właśnie wam się udało?

W naszej szkole samorząd jest zgrany i co najważniejsze, lubimy się nawzajem - a to jest priorytetetem. Myślę, że dzięki temu tyle już zdziałaliśmy.

Jaką muzykę można usłyszeć w waszym radiowęźle?
Praktycznie wszystko. Każdy może przynieść do radiowęzła swoje płyty i też je puszczamy. A w adwencie leciała nawet muzyka poważna. Najlepszy jest jednak Queen, podoba się wszystkim i uczniom i nauczycielom. Czasami odczytujemy różne szkolne ogłoszenia i życzenia urodzinowe.
Rozmawiał Łukasz Kowalski


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy