Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 14 (15/2005)

Bookmark and Share

WZDŁUŻ I WSZERZ

Piotr Choroś (2005-11-15)

W mojej prężnie rozwijającej się karierze trenerskiej zdarza się czasami, że uczestnicy zajęć/warsztatów nie chcą wyjść z sali. Ostatni raz było tak w Chełmie. Ale zanim do tego dojdę, muszę wkleić mały tekst promocyjny. W ramach działalności w Towarzystwie dla Natury i Człowieka (www.ekolublin.pl) organizuję kilku osobom "wycieczkę po Lubelszczyźnie". Wycieczka polega na jeżdżeniu z miasta do miasta, z Centrum Kultury do Centrum Kultury i rozstawianiu wystawy. Wystawa jest nawet ciekawa, nosi tytuł "Kupuj odpowiedzialnie", jest poświęcona etycznej konsumpcji. Odwiedzający podkreślają, że daje do myślenia. No i dobrze. Właśnie po to wozimy ją po całym województwie. Wystawie zawsze towarzyszą warsztaty dla uczniów pobliskich szkół. W tym momencie wracamy do owego warsztatu, z którego nie chcieli wyjść uczestnicy. Jak już wspominałem, było to w Chełmie, w Liceum im. Czarneckiego. Minęło 45 min, naprodukowałem się. Trochę mówiłem ja, trochę uczestnicy, było trochę śmiechu, trochę strachu i... dzwonek, a oni twierdzą, że nie wyjdą. Chcą zajęcia ciągnąć dalej i nawet załatwili to z nauczycielami. Zostali. I już były dwie klasy na zajęciach. Jakoś dałem sobie radę. Wiadomo. Klasa pewnie miała fizykę i nie chciała na nią iść, więc z dwojga złego... Ale ja wolę o tym nie myśleć. Wolę napawać się swoim kolejnym sukcesem pedagogicznym:).
Dla mnie nie chcieli wyjść, bo zajęcia były baaardzo interesujące. Prawda zapewne leży po środku. Kilka linijek wyżej napisałem o wystawie i zajęciach jako "wycieczce po Lubelszczyźnie". Pisząc tak nie bagatelizuję tego, co robię. W żadnym wypadku. Dla mnie bardzo istotnym elementem tego projektu jest podróż, jaką co jakiś czas odbywam busem z Lublina do... Nigdy nie miałem specjalnie okazji zwiedzać województwa, w którym od 6 lat. Zawsze odbywam podróże na zachód, do miejsca mojego pochodzenia. Refleksja. Na Wschodzie jest ładniej. Jej, jaka ta Lubelszczyzna piękna, aż chciałoby się krzyknąć i może nawet wiersz napisać. Naprawdę. Mam tylko jeden problem - nie mam czasu, aby wysiąść z tego busa w połowie trasy i zostać w lesie na cały dzień. Mam nadzieję, że Lubelszczyzna nie będzie nigdy wyglądała tak, jak co niektóre regiony bogatej zachodniej Europy. O tym także jest wystawa, z którą jeździmy.



Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy