Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 5 (6/2005)
Komentarze
NA NOWO
Joanna Pas (2005-05-09)Jaki pomysł może wygenerować widok stuletniej panoramy miasta? Odpowiedź jest na pozór banalna - chęć zrobienia jej na nowo.
Fotografia, którą prezentujemy powyżej, została wykonana przy pomocy aparatu wielkoformatowego. Jego charakterystyczną cechą jest niesztywna konstrukcja. Zamocowany na płytce obiektyw (przedni portal) oraz znajdująca się na końcu kasetka na film (tylny portal), połączone są ze sobą elastyznym, rozciągliwym miechem. Pozwala to na wykonywanie licznych ruchów, a co za tym idzie na całkowitą kontrolę nad perspektywą i głębią ostrości.
W przypadku odtwarzania panoramy powoduje to utrudnienia w dokładnym ustaleniu miejsc, w których wykonywane były poprzednie ujęcia (całość składa się z czterech zespolonych ze sobą zdjęć). Wskazówki czytelne jedynie dla wprawnego oka, pochodzą z dokładnej analizy charakterystycznych punktów miasta. W tym przypadku liczy się każdy szczegół - odległości pomiędzy danymi budowlami, kąty, proporcje. Wykonanie opisanych czynności nie gwarantuje pełnego sukcesu, ponieważ 90 procent budynków przedstawionych na zdjęciach już nie istnieje. Dodatkowym problemem jest ustalenie pory roku. W tym przypadku pomocny ma być rozkład cieni na poszczególnych budynkach wskazujący na położenie słońca.
Pomysł powstał w głowie Piotrka - młodego lubelskiego fotografika. Stoi przed nim trudne zadanie. Czeka go dużo żmudnej pracy. Nie tylko intelektualnej. Aparat wielkoformatowy waży kilkadziesiąt kilo. Trzymamy kciuki i czekamy na nową panoramę.
Fotografia, którą prezentujemy powyżej, została wykonana przy pomocy aparatu wielkoformatowego. Jego charakterystyczną cechą jest niesztywna konstrukcja. Zamocowany na płytce obiektyw (przedni portal) oraz znajdująca się na końcu kasetka na film (tylny portal), połączone są ze sobą elastyznym, rozciągliwym miechem. Pozwala to na wykonywanie licznych ruchów, a co za tym idzie na całkowitą kontrolę nad perspektywą i głębią ostrości.
W przypadku odtwarzania panoramy powoduje to utrudnienia w dokładnym ustaleniu miejsc, w których wykonywane były poprzednie ujęcia (całość składa się z czterech zespolonych ze sobą zdjęć). Wskazówki czytelne jedynie dla wprawnego oka, pochodzą z dokładnej analizy charakterystycznych punktów miasta. W tym przypadku liczy się każdy szczegół - odległości pomiędzy danymi budowlami, kąty, proporcje. Wykonanie opisanych czynności nie gwarantuje pełnego sukcesu, ponieważ 90 procent budynków przedstawionych na zdjęciach już nie istnieje. Dodatkowym problemem jest ustalenie pory roku. W tym przypadku pomocny ma być rozkład cieni na poszczególnych budynkach wskazujący na położenie słońca.
Pomysł powstał w głowie Piotrka - młodego lubelskiego fotografika. Stoi przed nim trudne zadanie. Czeka go dużo żmudnej pracy. Nie tylko intelektualnej. Aparat wielkoformatowy waży kilkadziesiąt kilo. Trzymamy kciuki i czekamy na nową panoramę.
Komentarze
- Brak komentarzy