Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 6 (7/2005)

Bookmark and Share

DER WIDERSTAND

Agnieszka Hudzik (2005-05-16)

Strona 6
Więcej fotek w galerii
...Miałem jedenaście lat,
a póżniej stałem się szesnastolatkiem.
Zasług nie zdobyłem sobie żadnych,
ale to były cudowne lata...

Truman Capote

Zaraz po zakończeniu wojny, zwycięska armia radziecka przyczyniła się do powstania Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności (SED), która zaczęła oczywiście spełniać rolę partii hegemonicznej. Partia ta sprawowała władzę totalitarną, kontrolowała wszystkie dziedziny życia i miała szczególnie dobrze rozbudowany aparat policji politycznej. Z jej inicjatywy 7.10.1949 r. powstała Niemiecka Republika Demokratyczna.
Już w czerwcu 1953 roku część społeczeństwa wyraziła swoje niezadowolenie z budowy socjalizmu, wychodząc na ulice miast i domagając się wolnych wyborów. Wydarzenia przybrały postać niemal powstania narodowego, które niestety szybko zostało stłumione przez wojska sowieckie. Wszystkie kolejne próby buntu w następnych latach również się nie powiodły. Społeczeństwo niemieckie popadło w marazm i agonię. Młodsze pokolenie, nie chcąc żyć w niewoli, w ucieczce na Zachód widziało jedyną możliwość wydostania się z okowów reżimu. Do 1961 roku z NRD uciekło prawie 2 mln ludzi. Ponadto mur, wzniesiony w jedną noc (13.08.1961) wokół Berlina Zachodniego, stał się dodatkowym powodem rezygnacji. Dopiero jesienią 1989 r. zdesperowani obywatele skandowali na ulicach: „Jesteśmy narodem”. 1953 i 1989 to lata kluczowe dla niemieckiej opozycji. Historycy są wszelako sceptyczni co do jej osiągnięć i wpływu na obalenie systemu. Twierdzą, że większą rolę w tym procesie odegrała raczej sama presja niezadowolonych mas ludzkich. Dzięki niej mur upadł.
Faktem jest jednak, że opozycja w Niemczech Wschodnich istniała, musiała znosić represje i prześladowania ze strony Służby Bezpieczeństwa (Stasi). Do jej grona należeli także pisarze i publicyści, tacy jak np. Jürgen Fuchs, Katja Havemann, Stefan Heym czy Klaus Schlesinger. Literatura zajmowała w społeczeństwie niemieckim bardzo ważne miejsce. Władza ludowa cenzurowała rzecz jasna wszystkie publikacje. Czyniła to przy tym tak skrupulatnie i skutecznie, że NRD wysunęła się na pierwsze miejsce wśród krajów obozu socjalistycznego jeśli chodzi o rekordową ilość drukowanych książek przygodowych, kryminałów, itp. na jednego mieszkańca. Książki były mimo wszystko miejscem krytyki ustroju - trzeba je tylko było umiejętnie, pomiędzy wierszami, czytać. Literatura, powstająca pod dyktando władzy, nie była dla rządzących obojętna. Dopiero w 1987 r., na 10. Kongresie Pisarzy, jawnie zaapelowano o zniesienie cenzury. Prowadzona przeciw nim restrykcyjna polityka sprawiła, że z kraju musieli wyemigrować tacy autorzy jak Peter Huchel (1971), Reiner Kunze (1977), czy Sarah Kirsch (1977). Inni zostali pozbawieni obywatelstwa. Ich twórczość miała duży wpływ na kształtowanie i rozwój literatury niemieckiej w latach 60. i 70. Położyli oni kres dominującemu początkowo realizmowi socjalistycznemu oraz propagandowej wizji NRD jako „lepszych” Niemiec. Ich utwory to wyraz rozczarowaniu komunistyczną rzeczywistością. Przedstawiają rodzący się konflikt pomiędzy światem rządzących a jednostką.
„Cudowne lata” Reinera Kunze to książka, która wspaniale ilustruje codzienne, szare życie w NRD. Sam autor jest ciekawą postacią. Urodził się w Oelsnitz w górach Herzu. W wieku 16 lat, głęboko przekonany o słuszności ideologii marksistowskiej, wstąpił do SED. W Lipsku studiował filozofię i prawo. W latach 1955-1959 pracował jako asystent na wydziale prawa tamtejszego uniwersytetu. Dość szybko spotkał się w miejscu pracy z zarzutem, że ... „odpolitycznia” studentów. Tuż przed obroną doktoratu, został zmuszony do opuszczenia uczelni. Do 28 roku życia pracował jako ślusarz. Coraz bardziej odchodził od polityki i ideologii. W roku 1968 formalnie wystąpił całkowicie z partii. Na jego ówczesną decyzję wpłynęło krwawe stłumienie praskiej wiosny. Po opublikowaniu w 1976 r. „Cudownych lat” Reiner Kunze przyjął jednoznacznie antysocjalistyczne stanowisko. Stał się „oficjalnym” wrogiem państwa. Książka wywołała potężną reakcję. Wyrażała ostrą krytykę socjalizmu i przykuwała uwagę jawnym oskarżeniem dyktatury. Po krytycznej ocenie ministerstwa kultury, wyrzuceniu ze związku pisarzy, Kunze poprosił o wypowiedzenie mu obywatelstwa NRD. Po pozytywnym rozpatrzeniu jego prośby, przeniósł się na Zachód do Oberzell-Erlau koło Passau. W 1979 r. książka doczekała się ekranizacji, na podstawie scenariusza i w reżyserii Kunza. Autor otrzymał za nią bawarską nagrodę filmową.
„Cudowne lata” powstały z podwójnej inspiracji: z rozmów z młodymi ludźmi - z jego uczniami - oraz z doświadczeń, zdobytych przy wychowaniu córki. Książka ma zatem charakter na poły autobiograficzny. Ten zbiór krótkich opowiadań, napisanych lakonicznym językiem, wprowadza nas w kilka momentów z życia uczniów, studentów i młodych żołnierzy. Wszystkich ich łączy dorastanie w systemie totalitarnym. Poprzez 50 krótkich tekstów, dialogów, historii i cytatów, Reiner Kunze przybliża czytelnikowi codzienne życie w dyktaturze zniewolonych/wolnych umysłów.
Książka składa się z czterech części, zatytułowanych kolejno „Dzieci pokoju”, „Pióra”, „Obrona niemożliwej metafory” i „Café Slavia”.
W pierwszej części autor podejmuje problem socjalistycznego wychowania. Sześć krótkich tekstów, zaczynających się od „Sześciolatka”, opisuje indoktrynowanie małych dzieci, które np. w wieku dziewięciu lat tak oto się zachowują:
„PASTOR: Wyobraźmy sobie, że przyjeżdża wujek z Ameryki...
PIERWSZY UCZEŃ: Też coś, niemożliwe. Czołgi załatwiły by go z miejsca. (Naśladując ruchy strzelca pokładowego strzela z pistoletu maszynowego): Ta-ta-ta-ta! (Reszta uczniów śmieje się).
PASTOR: Ależ za co?
PIERWSZY UCZEŃ: Amerykanie SĄ przecież naszymi wrogami.”
Część druga, pt. „Pióra”, obejmuje dwie śmieszne anegdoty. Tym razem wszystkowiedzące dzieci wprawiają dorosłych w komiczne sytuacje. Śmiech u odbiorcy wzbudza bezsensowność ideologii.
O pierwszych próbach buntu czytamy dopiero w „Obronie niemożliwej metafory”. Tu bohaterką jest „ona” -
- nastolatka, córka. Poprzez swój ubiór, głośną muzykę i bałagan w pokoju, stara się wyrazić opór, a zarazem lęk przed „otępieniem duszy wskutek powtórzeń”. Szuka w świecie ideologii materialistycznej czegoś lepszego, sensu życia. Jej niepokorny charakter staje się symbolem młodzieżowej walki o wolność. Kunze opowiada budzące dreszcze historie o tym, jak ideologia zmusza ludzi do wzajemnej pogardy.
„Café Slavia” opisuje różne reakcje na wiosnę praską. Każda z postaci inaczej przeżywa wkroczenie wojsk radzieckich do Czechosłowacji w 1968 roku.
Dzisiejsze Niemcy próbują nie zapominać o swojej tragicznej historii. Niedawno w Lipsku rozpoczęto drukowanie serii wydawniczej pt. „Przemilczana Biblioteka”. Mają się na nią składać książki opozycyjne z czasów NRD. Niemcy kultywują pamięć o ofiarach reżimu, nie tylko tych z więzień politycznych, takich jak np. Berlin-
-Hohenschönhausen, ale także i tych, którzy zginęli podczas próby ucieczki do RFN. Pod koniec 2004 r. otwarto w centrum Berlina nową instalację poświęconą murowi berlińskiemu. Alexandra Hildebrandt, dyrektorka słynnego muzeum przy placu Checkpoint Charlie, gdzie kiedyś znajdowało się jedno z trzech przejść alianckich, odbudowała wzdłuż dawnej granicznej ulicy Zimmerstraße, 200 metrów oryginalnego muru. Na jasnym żwirze umieściła 1065 ciemnych, trzymetrowych krzyży symbolizujących ofiary. Noszą one ich imiona oraz daty śmierci. Instalacja miała wielu przeciwników. Liczy się jednak - jak sądzę - sam gest.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy