Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 6 (7/2005)

Bookmark and Share

TRABANT FOREVER

Monika Lewińska (2005-05-16)

Strona 8
Więcej fotek w galerii
Trabant wciąż istnieje w świadomości ludzi, którym pozwolił przeżyć wiele automobilowych przygód. Nazywany Volkswagenem NRD, długo pozostawał przedmiotem westchnień i dowcipów. Przez lata określany złośliwymi epite-tami. „Mydelniczka” i „trampek” należą do najbardziej łagodnych. Na nowe auto nabywcy czekali 15 lat, a zdobycie części zamiennych było koszmarem. Produkcję rozpoczęto symboliczną datą 7 listopada 1957 roku, a zakończono przed świętem pracy - 1 maja 1991 roku.
Trabant powstał w wyniku obej-ściowych technologii, bo rząd NRD nie wydał zgody na zakup licencji i paten-tów. W produkcji były dwie wersje auta: dwudrzwiowa limuzyna i trzydrzwiowe kombi (oprócz tego, terenowa wersja dla wojska). Ich wnętrze, poza bagażnikiem, w zasadzie było takie samo.
NRD-owskie auto było synonimem socjalizmu i marnej jakości. Przykładem niedociągnięć i prymitywnych rozwią-zań, może być nadzwyczaj skromna deska rozdzielcza - próżno szukać choć-by wskaźnika poziomu paliwa. Nie ma także pompy paliwa. Tankowanie odby-wa się grawitacyjnie - z wyżej umie-szczonego baku, benzyna (z olejem) kapie do niżej położonego gaźnika. Zdarza się również, że poszczególne elementy karoserii odklejają się od szkieletu.
Mimo tych niedogodności, Trabant 601 może być zupełnie dobrym środkiem transportu.
Najmocniejszym punktem tego sam-ochodu jest przestronna kabina, w której mogą podróżować w miarę wygodnie cztery osoby. Atutem jest także duży bagażnik. Nieprzewidziane awarie re-kompensuje dość prosta konstrukcja samochodu, a co za tym idzie, także pro-sta naprawa.
Historia Trabanta ze Wschodnich Nie-miec zakończyła się w 1991 r., lecz „mydelniczek” jeździ jeszcze ok. 230 tysięcy. W dodatku zainteresowała się nim amerykańska firma w Uzbekistanie, która zamierza wznowić produkcję modelu 601. Być może skończą się wtedy żarty w stylu: Jak podwoić wartość Trabanta? Zatankować do pełna.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy