Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 24 (3/2007)

Bookmark and Share

WE WŁASNYM KRAJU

Irena Fedorkowa (2007-07-15)

Strona 13
Więcej fotek w galerii
Wchodzę do księgarni i wędruję między półkami. Anglik, Amerykanin, Francuz, Niemiec, Rosjanin, a nawet Hiszpan. Pełno tu książek pisarzy z różnych stron świata, zza oceanu i muru chińskiego, ale chwileczkę... Ukraina? Niecałe trzy godziny drogi do granicy i (od biedy) jedna książka na półce. Dlaczego? Brak talentów za wschodnią granicą, zakaz wywożenia literatury, czy też hermetyczność środowisk pisarskich na Ukrainie? Z pewnością nie. Może to Polska, zachłystując się literaturą zachodnią, często płytką i tak daleką od prawdziwego życia, nie szuka kontaktu z literaturą ukraińską. A może wprost przeciwnie, polski czytelnik szuka, ale nie znajduje, gdyż w księgarniach jest bardzo skromny wybór książek ukraińskich pisarzy.
Dlatego też, kiedy dowiedziałam się, że 27 maja jesteśmy zaproszeni na spotkanie z ukraińskimi prozaikami (w Domu Kultury nr 3), szczerze się ucieszyłam. Moja klasa, z którą przed kilkoma dniami wróciłam z wycieczki do Lwowa, zaledwie dotknęła kultury ukraińskiej, a już szukała z nią bliższego kontaktu. Zaproszenie na spotkanie przyjęła więc z dużym zainteresowaniem.
Nie było to jedno z tych oficjalnych spotkań, na których nie wypada się odezwać, zapytać o coś pisarza, a flesze aparatów wywołują nieprzyjemne uczucie bycia podglądanym. Wszystko odbyło się na przy-tulnym poddaszu w niemal kameralnym gronie. Były i pytania, i dyskusja, i zabawne historie z życia pisarzy. Obaj twórcy okazali się ciekawymi i otwartymi ludźmi.
Siergiej Ponomarenko, z wykształcenia filozof, który choć pisać zaczął dopiero w wieku 45 lat, odniósł duży sukces w Ukrainie i Rosji. Jest laureatem literackiego konkursu „Świat Książki 2002” w kategorii „Książka roku - Intelektualny bestseller” za psychologiczną powieść kryminalną Psychostriptiz.
Serhij Sołowjow natomiast, skazany na bycie pisarzem od dzieciństwa (bowiem, jak sam mówi, urodzić się w rocznicę urodzin Aleksandra Dumas ojca do czegoś zobowiązuje...), ukończył dziennikarstwo i poza pisaniem prowadzi autorski program radiowy na kanale „Kultura”, do którego zaprasza ciekawych literatów. Jest Sekretarzem Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy.
Obaj panowie są przedstawicielami literatury ukraińskiej, nawiązują do tematyki, historii i men-talności tego kraju. Jednakże Siergiej Ponomarenko (o rosyjskim imieniu i ukraińskim nazwisku) pisze w języku rosyjskim, zaś Serhij Sołowjow (z kolei o ukraińskim imieniu, ale rosyjskim nazwisku) w języku ukraińskim. Dla Polaków jest to dość trudne do zrozumienia, bowiem jak polski pisarz, w dodatku mieszkający we własnym kraju, mógłby pisać w innym języku niż polski? Na Ukrainie sytuacja jest niestety bardziej złożona. Państwo będąc tak długo pod wpływem Rosji, zrosło się z nią kulturowo. Chodzi tu głównie o obszar na wschód od Kijowa, gdzie dominuje język rosyjski. Na Ukrainie nie jest to niczym dziwnym, choć przykre może być, że niektóre książki wydane po rosyjsku bywają o wiele tańsze niż te same w języku ukraińskim.
Pisarze opowiadali nam o historii swoich książek i przygodach literackich. Pan Serhij podarował nam nawet małe, pamiątkowe książeczki, w których, ku naszemu zaskoczeniu, znaleźliśmy dwa opowiadania tego pisarza przetłumaczone na język polski. Panowie byli w trakcie małego tourne po Polsce. Może jest to zapowiedź, że niebawem oferty księgarń wzbogacą się o książki dwóch współczesnych ukraińskich pisarzy. Oby! Czekamy.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy