300 MKW
Grupa Bzik (2008-09-04)Dominika Łapciew, Agnieszka Stepaniuk, Angelika Wińska, Ula Wińska i Ania Zachawska z Grupy Bzik (Bielskiego Zespołu Inicjatyw Twórczych) opowiadają o swoich działaniach.
Byliśmy młodzieżą, która nie miała zielonego pojęcia, jak się za to zabrać. Wiedzieliśmy tylko, że jest Unia Europejska, są jakieś projekty, Młodzież w Działaniu, która przeznacza pieniądze na projekty dla młodzieży, ale w zasadzie nie wiedzieliśmy, jak to napisać. Ewa uczyła się w gimnazjum numer 1 i właśnie ona jako pierwsza poznała Teremiski, przyjeżdżała do pani Danuty Kuroń. W styczniu nawiązała z nią ponowny kontakt i przyjechałyśmy w ferie z naszymi pomysłami. Pani Danusia i Kasia Winiarska pomogły nam poukładać myśli, wdrożyły nas w temat wielokulturowości, jeździliśmy do Tykocina. Innego razu Teremiski przyjechały do nas, do Studziwód. I właśnie tak poznawaliśmy wielokulturowość na Podlasiu. Naszym pomysłem było, żeby zrobić spektakl, ale nie wiedzieliśmy, jak się za to zabrać, więc nam to nie wyszło.
Bardzo trudno jest zebrać młodzież, bo jest bardzo niechętna. Kiedy robiliśmy spotkania, przychodziło na nie pięć osób a nie dwanaście. W efekcie wyszła nam ściana graffiti. W Bielsku mamy park, w którym było mniej więcej 300 m kwadratowych do wykorzystania. Dawniej dzieci dostały farbki i mogły sobie malować na tej ścianie co chciały: słoneczka, kwiatki, ratusz, a potem zmieniło to się w "ścianę płaczu", bo wszyscy wypisywali tam swoje bóle, typu: "Natalia, kocham cię". Stwierdziłyśmy, że to strasznie oszpeca nasz park, który jest niedawno odnowiony i warto byłoby zrobić tam coś konkretnego.
Oprac. Diana Czarnecka, OG
Komentarze
- Brak komentarzy