Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 35 (8/2008)

Bookmark and Share

ŚLADAMI DAWNYCH SZTETL

Aleksandra Duź (2008-09-09)

Strona 5
Więcej fotek w galerii
Wojsławice, miasteczko na Chełmszczyźnie, przepełnione historią, magicznym klimatem wielokulturowości...

Tu właśnie odbyły się warsztaty Dom Szewca Fawki, organizowane przez Stowarzyszenie Panorama Kultur. W sześć sierpniowych dni uczestnicy mieli okazję brać udział w wykładach dotyczących dziedzictwa sztetl, a także wycieczce śladami dawnych małych miasteczek. I chyba większość z nich zachwycona była projektem i ludźmi, których tam poznali:

Bardzo zależało mi, żeby pojechać na warsztaty do Wojsławic. Byłam pewna, że to będzie fantastyczne miejsce, z ciekawym programem warsztatów prowadzonych przez znanych lubelskich badaczy kultury żydowskiej. Do tej pory interesowałam się głównie tematyką Holocaustu, jednak nie sposób zajmować się historią w oderwaniu od tradycji i kultury... Stąd chcę dowiadywać się jak najwięcej o sztetl, ich mieszkańcach i ich codzienności.
Niesamowitym zaskoczeniem byli ludzie, których tam poznałam. Wszystkich można określić jako zmotywowanych, pozytywnych i gotowych do działania fascynatów. Bardzo zżyliśmy się przez te parę dni, a burze mózgów, których doświadczaliśmy między warsztatami, czy też w czasie wycieczek po lubelskich sztetl, mogą zaowocować świetnymi projektami.

Ola Duź
Studentka filologii polskiej i kulturoznawstwa KUL, studencki przewodnik w Państwowym Muzeum na Majdanku.


Wzięłam udział w warsztatach, bo dotykały tematyki dla mnie nowej. Sztetl jako zjawisko obecne było w naszym kraju wyłącznie na terenie dzisiejszej Lubelszczyzny, a zobaczyć dzisiaj ślady przeszłości można wyłącznie tu. Zobaczyłam po raz kolejny Szczebrzeszyn, Izbicę, Zamość i po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem tej przestrzeni.
Spodziewałam się, że warsztaty będą ciekawe, ale to, co zobaczyłam, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Wyjątkowa gościnnosc Państwa Majuków, ciekawe wykłady (zwłaszcza dr Trzcińskiego* - wyjątkowo interesująca praca badawcza) oraz filmy (dokument o Kurowie był niesamowity, a praca, jaką Wiola* przy nim robi - rzeczywiście potrzebna, ważna i arcyciekawa). Najważniejsze, co wywiozłam z Wojsławic, to adresy do wyjątkowych ludzi, którzy na co dzien żyją pod prąd i robią ważne rzeczy dla swojego, lokalnego środowiska, a przez to poprawiają ogólnopolski koloryt. Bardzo dziękuję za możliwość uczestniczenia w tych warsztatach. Cudownie, że są ludzie, którzy dbają o zachowanie wyjatkowosci Lubelszczyzny.

Agnieszka Ilwicka
Studentka kultury śródziemnomorskiej oraz Studium Kultury i Języków Żydowskich, Wrocław.


W warsztatch wzięłam udział właściwie przez przypadek. Moja pani promotor wiedziała o ich organizacji i zasugerowała mi zgłoszenie się. Najbardziej interesowało mnie dziedzictwo materialne sztetl i nie zawiodłam się. Podczas jakże interesujących wycieczek mogliśmy podziwiać zachowane synagogi i kirkuty. Dowiedziałam się dużo nowych rzeczy podczas wykładów, które pozwoliły mi na uporządkowanie mojej, na razie nikłej jeszcze wiedzy. Najważniejsze dla mnie było oczywiście poznanie cudownych ludzi, dla których temat sztetl i kultury żydowskiej jest ważny. Mam nadzieję utrzymać z nimi kontakt i wspólnie uczestniczyć w innych projektach.
Kasia Meroń
Studentka UJ, Centrum Badań Holokaustu UJ, Kraków.


Pojechałam do Wojsławic, ponieważ chciałam poszerzyć swoją wiedzę i poznać ludzi, którzy zajmują się na co dzień szeroko pojętą tematyką dziedzictwa wielokulturowego i tolerancji.
Warsztaty te okazały się wspaniałą, letnią przygodą, ale także platformą wymiany poglądów i doświadczeń. Poznałam ludzi, którzy mają zbliżone zainteresowania, a także poszerzyłam swoją wiedzę dzięki starannie przygotowanym wykładom i prezentacjom. Trochę pozmieniałabym co prawda kolejność spotkań, ale na pewno nie ich treść. Mam nadzieję, że z czasem idea wojsławickich spotkań nie ustanie i pójdzie w stronę zagadnień związanych bezpośrednio z kulturą oraz kwestiami społecznymi, które na nowo stają się w naszym społeczeństwie aktualne.

Ewa Pawleta
Opolska polonistka po studiach w Poznaniu, zainteresowana kulturą i tradycją żydowską, od niedawna członkini Stowarszyszenia Otwarta Rzeczpospolita. Planuje studia podyplomowe przy Studium Kultury i Języków Żydowskich we Wrocławiu.



*Dr Andrzej Trzciński z Zakładu Historii i Kultury Żydów UMCS prezentował żydowską symbolikę nagrobną.
*Wioletta Wejman z Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN”.



Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy