Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 35 (8/2008)

Bookmark and Share

PRACOWNIA NEGATYW

Renata Giergielewicz (2008-09-16)

Strona 14
Więcej fotek w galerii
Pochodzę z Białegostoku w województwie lubelskim, z małej wsi przy granicy z Ukrainą. W tym roku skończyłam trzyletnie studia licencjackie na kierunku Animator i Menedżer Kultury, na specjalizacji fotograficznej. Fotografią zainteresowałam się w liceum w Zamościu, współpracowałam wtedy, i zresztą nadal współpracuję, z Pracownią Negatyw. Teraz robimy warsztaty fotograficzne dla młodzieży w Zamościu, dodatkowo prowadzę zajęcia fotograficzne dla dzieci z okolic Starego Zamościa [między Izbicą a Zamościem] w klasach 4-5, czyli dla dzieci w wieku 10 - 11 lat. Z kolei w Zamościu to jest głównie młodzież z gimnazjów. W Starym Zamościu zajęcia odbywają się w Gminnym Ośrodku Kultury - zawsze były tam zajęcia plastyczne, fotograficznych nigdy, więc na początku było ogromne zainteresowanie, później, wiadomo, trochę zmalało. Ale udało się przeprowadzić serię warsztatów z finałem czyli konkursem fotograficznym. Myślę, że nadal będę z nimi współpracować, uczestnicy deklarowali, że chcą nadal brać w nich udział. Zajmujemy się fotografią analogową, między innymi dlatego, że nie ma w GOK-u warunków do obrabiania zdjęć cyfrowych. Poza tym jak na pierwszych zajęciach zapytałam dzieci i okazało się, że mają aparaty analogowe, dostosowałam do nich warsztaty. Kiedy na początku pytałam, co ich interesuje w fotografii, dlaczego w ogóle zdecydowali się przyjść, odpowiedzi były różnorodne. Dlatego też starałam się zachować różnorodność jeśli chodzi o tematykę - fotografia krajobrazowa, portretowa, w plenerze i w zamkniętych pomieszczeniach itd. Nawet udało się zorganizować plener fotograficzny w Kazimierzu Dolnym, gdzie uczestnicy mieli temat do zobrazowania i potem te zdjęcia przedstawiały na konkursie fotograficznym. A nagrodą był aparat cyfrowy.
Jeśli chodzi o Białystok, w tym momencie niestety nic tam nie robię. Oczywiście planuję jakieś działania animacyjne, ale sama chyba nie dam rady.
Chciałabym, żeby więcej osób z mojej specjalizacji zaangażowało się w takie zajęcia, zresztą każdy z nas po tych trzech latach ma tytuł instruktora fotografii, spokojnie jesteśmy w stanie prowadzić zajęcia na podstawowym poziomie - dla dzieci, które przecież nigdy wcześniej nie miały kontaktu z fotografią. Chciałabym zorganizować objazdowe warsztaty na Lubelszczyźnie, moglibyśmy podzielić się tematami - w jakich najlepiej się czujemy - i z tego przygotować zajęcia.

Oprac. Ola Gulińska

O działalności Renaty w zespole edukacyjnym Amnesty International możesz przeczytać w poprzednim numerze „Opornika”.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy