Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 35 (8/2008)

Bookmark and Share

DWOJGIEM OCZU PATRZĄC NA NOWĄ SZKOŁĘ, CZYLI PAMIĘTNIK PIERWSZAKA

Diana Czarnecka (2008-09-21)

Strona 2
Więcej fotek w galerii
Z pierwszego września pamiętam tylko jakiś dziwny strach i niepokój ("... nie trafię, spóźnię się, nie znajdę nikogo znajomego, nie będę miała z kim usiąść w ławce, podrą mi się rajstopy!”). Ale kiedy dotarłam na miejsce, wszystko jakoś „samo poszło” (rajstopy w całości). Poza tym, że mieliśmy ogromny problem ze znalezieniem swojej klasy (zupełnie w podziemiach - maleńkim ciemnym korytarzyku, pomiędzy schodami a szatniami). Niesamowitą radochę poczułam, kiedy nowy wychowawca powiedział, że za chwilę rozda nam legitymacje (niby nic, a cieszy), bo już od kilku dni miałam problem jak to załatwić.
Mimo, że już jestem w tej szkole prawie miesiąc, nadal nie udaje mi się połapać w numerowaniu sal. Bo niby jak, skoro 9 jest ukryta koło biblioteki, a 26 obok 23? Plus jest w tym, że większość lekcji mam na jednym piętrze, więc wystarczy wypatrzyć w tłumie znajomą głowę (najczęściej wysokiego chłopaka) i biec za kołyszącą się w dali czupryną. Czasami żartujemy, że Staś to strasznie depresyjna szkoła. Ciemne korytarze, w podręcznikach większość strona jest szara = niezachęcająca do czytania.
Od samego początku dano nam do zrozumienia, że ważny jest udział w olimpiadach (i wygrywanie ich!). W październiku ruszają wszystkie kółka, spotkania. Na każdej lekcji "organizacyjnej" w końcu schodziliśmy na tematy olimpijskie.
Dla kogoś z małej miejscowości (jak ja!), gdzie wszyscy się znają, przyjście do takiej szkoły musiało być szokiem. Mam tu kilku znajomych, ale spotkałam ich dopiero po dwóch tygodniach biegania w dół i w górę po kolejnych piętrach! Byłam też bardzo zdziwiona, kiedy zobaczyłam masę reklam na korytarzach (nawet w łazienkach!). Do tej pory zastanawiam się, na jakich warunkach tak naprawdę to funkcjonuje.
Zaczyna się we mnie dusić ostatni oddech wakacyjnego powietrza. Wdrożyłam się już trochę w szkolny klimat. Mimo wszystko nie mam zamiaru opuścić tej szkoły. To już MOJA szkoła.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy