Strona główna > Na marginesie > Na marginesie
Generalnie tendencja jest taka, że miasta eksponują to, co mają najlepszego do zaoferowania gościom/turystom, nawet jeśli to coś jest tylko do oglądania. W Lublinie niby też wciąz słychać takie słowa jak "dziedzictwo", "historia", "z przeszłością w przyszłość" itp. Jak widać to wciąż frazesy. Oto obiekt historyczny zasłonięty billboardem.
Komentarze
billboard
Anna Dąbrowska (2008-06-27)Generalnie tendencja jest taka, że miasta eksponują to, co mają najlepszego do zaoferowania gościom/turystom, nawet jeśli to coś jest tylko do oglądania. W Lublinie niby też wciąz słychać takie słowa jak "dziedzictwo", "historia", "z przeszłością w przyszłość" itp. Jak widać to wciąż frazesy. Oto obiekt historyczny zasłonięty billboardem.
Komentarze
- Piotr Skrzypczak - 2008-06-28
- Ale co się czepiasz! Przecież ładny ten billboard, na betonowych podstawkach. Solidny. A budynek za nim jakiś stary taki. A tu idzie nowe, Morcheeba będzie przecież w Lublinie, co tam jakiś Trybunał. Trzeba promować kulturę, przecież to ma być w 2016 jej europejska stolica!
Muszę się wybrać do Kaplicy Zamkowej, może tam też jakiś fajny plakat wisi? Może nowoczesny, może nawet zasłoni te stare bohomazy... - Joanna Stachyra - 2008-06-28
- jak dla mnie to się czepiacie rzeczywiście.ja mogłabym się przyczepiać jedynie do formy, zdecydowanie lepiej by to wyglądało gdyby to był materiałowy baner (taki jak np. sąsiedzi). ta impreza akurat jest ciekawa, to nie żaden jarmark a reklama nie jest stricte komercyjna; a sam budynek jest ogromny i jak dla mnie to on zasłania kamienice rynku i psuje harmonię, bo zapewne przodkowie nasi budując go położyli większy nacisk na funkcję ideologiczną a nie estetyczną stąd pasuje do reszty jak pięść do nosa.
- Piotr Choroś - 2008-06-28
- Ja jednak z Aśką się zgodzę. Uważam, że ważniejsza jest Morcheeba niż Trybunał. On ani ładny ani potrzebny. Bilbord przynajmniej potrzebny. Sposób ekspozycji brzydki jak noc listopadowa ale i tak lepszy niż rusztowanie na domu posła Palikota. Może i lepiej jakby nie było tego bilbordu albo jakby ładniej go pokazać ale... Widocznie to jakiś kompromis ideowo - finansowy.
- Barbara Rozwód - 2008-06-29
- a ja się przede wszystkim, że w lublinie czasem oprócz oglądania ładnych i atrakcyjnych kulturowo budynków które mam 365 dni w roku, można też czasem w ciągu tych 365 dni usłyszeć coś ciekawego.
poza tym: źle jak się założyło billboard na starym hotelu przy PKP źle jak się założyło na starym mieście. To gdzie mają je wieszać? ;) - Barbara Rozwód - 2008-06-29
- a ja się przede wszystkim cieszę, że .. * - tak powinno być.
- Piotr Skrzypczak - 2008-06-29
- Ej, nie popadajcie w przesadę. Przecież tu nie chodzi o sam koncert ani o jego reklamę (bardzo się cieszę, że będzie). Tu chodzi o estetykę.
Trybunał może się nie podobać, możecie chcieć go wywalić w powietrze, żeby w Lublinie był prawdziwy rynek, ale to (mam nadzieje), nie wyjdzie poza wasze marzenia ;-) Natomiast stawianie przy, jak by nie było, głównym trakcie, przy jednym z ważniejszych lubelskich zabytków, obrzydliwego, zasłaniającego fasadę, billboardu, nie jest dobrym pomysłem na promocję czegokolwiek (ani zabytku ani koncertu).
A przecież można by było go postawić w tysiącach innych miejsc. I wiem, że można taką reklamę wykonać nieco estetyczniej.
A co do krytyki zasłaniania reklamową siatką budowlanego straszydła przy dworcu PKP (ostatnia strona 32 numeru Opornika) - wolałbym jednak, żeby siatka nie zastąpiła rzeczywistych zmian w mieście. Lublin, jako stolica PKWN niejednokrotnie już przeżył malowanie fasad domów, które po tygodniu odpadały. Reklamowa siatka nie jest rozwiązaniem! I tego będę się trzymał ;-) - Barbara Rozwód - 2008-06-29
- ja też piotrze! :D jak najbardziej jestem za tym, żeby zrobili po prostu coś z tym budynkiem. Chodzi mi raczej o wydźwięk formy w jakiej to zostało ujęte przez Was ;). Trochę za poważnie do tego podeszliście. Bo mimo wszystko zgadzam się, że nie był to całkiem udany pomysł, ale traktujmy to jako kolejne nieudaczne zachowanie miasta ;).