Fosforany są jednymi z częściej stosowanych składników detergentów, jednak dlaczego ważne jest ograniczanie ich zużycia? Nie są one toksyczne, ale ze względu na zawartość fosforu*, są jednym z ważniejszych czynników powodujących eutrofizację (gr. eutrophía "dobre odżywianie"). Tak jak my możemy być przejedzeni, tak samo może nastąpić "przekarmienie" zbiorników wodnych.

Jeśli (szczególnie przy ciepłej pogodzie) bałtyckie wybrzeże będzie zieloną zupą a Zalew Zemborzycki po raz kolejny stanie się kąpieliskiem głównie dla sinic**, to w dużej mierze będą za to odpowiedzialne właśnie owe fosforany. Oczywiście, gdyby jedynym problemem był tylko czasowy brak akwenów do rekreacji, można by to uznać za chwilową niewygodę. Jednak masowe pojawienie się np. sinic (zakwit) jest groźne, gdyż sinice obumierając (i rozkładając się) zużywają masowo tlen, a bez tlenu nie ma roślin, ryb, itd.

Fosforany trafiają do wód także ze spływających z pól nawozów oraz ze ścieków z gospodarstw domowych (witajcie wylewane na pola, łąki i do rzek wieczorową porą szamba...).

Co możemy zrobić? Starajmy się wybierać proszki bez fosforanów, nie sypmy ich więcej niż potrzeba, a także kupujmy te, które oznaczone są znakiem Eurocompact (takich proszków sypiemy o 30% mniej niż standardowych).

Z powyższych powodów nie mam żadnych skrupułów, aby reklamować proszki bez fosforanów oraz nie polecać tych z. Spis został przygotowany przez WWF. Zapraszam na stronę tej organizacji www.wwf.pl.

* Fosfor (obok azotu, siarki***, tlenu, węgla i wodoru) jest pierwiastkiem biogennym, czyli niezbędnym do budowania żywych organizmów, więc także nas. Przyjmując, że ważysz 70 kg ok pół kg ciebie (głównie Twoich kości) to fosfor.

** sinice - organizmy jednokomórkowe, które mogą wytwarzać silne toksyny groźne dla zdrowia i życia.

*** tak, tak drogi czytelniku... składasz się także z siarki.