Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 46 (6/2010)

Bookmark and Share

CENZURA NA ŚWIECIE

Tłum Izabela Zaliwska (2010-04-27)


Więcej fotek w galerii
Fragmenty raportu dotyczącego przestrzegania wolności słowa na świecie przygotowanego przez organizację Dziennikarze bez Granic.


AFRYKA


Róg Afryki był ponownie afrykańskim regionem z największymi naruszeniami wolności prasy. W Erytrei, która w rankingu Reporterów bez Granic zajęła ostatnie, 175. miejsce, żadne niezależne media nie są tolerowane a 30 dziennikarzy znalazło się w więzieniu (tyle samo co w Chinach czy Iranie, przy znacznie mniejszej populacji). Somalia (miejsce 164), która jest stale pozbawiana dziennikarzy, była światowym liderem pod względem wskażnika śmiertelności wśród przedstawicieli mediów. Od 1 stycznia do 4 lipca zginęło sześciu dziennikarzy.

Ten rok potwierdził, że w niektórych krajach afrykańskich demokracja opiera się na solidnych fundamentach i szacunek dla wolności jest gwarantowany. W innych, kryzysy polityczne i niestabilność przyniosła trudne chwile dla pracy dziennikarzy i mediów.

Na Madagaskarze (miejsce 134, spadł 40 miejsc), media zostały wplątane w konfrontację między byłym prezydentem Marc Ravalomanana a prezesem Wysokiej Władzy Przejściowej, Andry Rajoelina. Do spadku wyspy przyczyniły się takźe cenzura, brutalne ataki na siedziby mediów, dezinformacja i śmierć młodego dziennikarza podczas demonstracji.

W Gabonie (miejsce 129), praca mediów była utrudniona przez blokadę informacji na temat zdrowia prezydenta Omara Bongo, nałożoną przez władze aż do jego śmierci.

Kongo spadło 24 miejsca (na 116 miejsce), głównie z powodu tajemnicy otaczającej śmierć opozycyjnego dziennikarza Bruno Jacquet Ossébi i nękania kilku zagranicznych reporterów podczas lipcowych wyborów prezydenckich.

Sytuacja wydawała się względnie spokojna w tym roku w Gwinei (miejsce 100), ale 28 września rozlew krwi w Konakry i otwarte groźby wobec dziennikarzy stały się źródłem głębokiego niepokoju.

Niektóre przemiany były mniej szkodliwe i wyniszczające dla wolności prasy. Wybory gen. Mohameda Ould Abdel Aziza, na prezydenta w Mauretanii (miejsce 100) przebiegły bez większych problemów. Wizerunek kraju pogorszyło jednak uwięzienie redaktora strony internetowej.

W Gwinei Bissau (miejsce 92), zamachy na szefa sztabu sił zbrojnych i prezydenta João Bernardo Vieira spowodowały czasowe zawieszenie niektórych mediów i skłoniło niektórych zaniepokojonych dziennikarzy do ucieczki z kraju.

Kraje pogrążone przemocy nadal znajdują się w dolnej części rankingu. W Nigerii (miejsce 135) i Demokratycznej Republice Konga (miejsce 146), dziennikarze są ofiarami ataków fizycznych i przypadkowych aresztowaniań. Dwóch radiowych dziennikarzy zostało zamordowanych w Bukavu, stolicy wschodniej prowincji DRK Sud-Kivu.

Rwanda (miejsce 157) nadal spada w rankingu, ponieważ władze wzmocniły kontrolę mediów w okresie przygotowań do wyborów a także czasowo zawiesiły lokalne i międzynarodowe serwisy informacyjne i skazały dziennikarzy na więzienie. Rwanda jest już prawie na równi z „Afrykańskim Kuwejtem”, Gwineą Równikową (miejsce 158), w której dziennikarz spędził cztery miesiące w więzieniu w wyniku postępowania o zniesławienie.

Najgorszye miejsca w rankingu Afryki Zachodniej zajmują - Niger (miejsce 139) i Gambia (miejsce 137). Prezydent Gambii Yahya Jammeh wysłał sześciu najbardziej szanowanych w kraju dziennikarzy do więzienia, a następnie wygłosił o nich publicznie obraźliwe i prowokacyjne komentarze.

W Zimbabwe (136), prasa pomaga walczyć z reżimem. Sytuacja pogorszyło uprowadzenie a następnie pozbawienie go na wile tygodni wolności dziennikarza Jestina Mukoko. Jednak rosną nadzieje w związku z zapowiedzią powołania nowego rządu jedności narodowej, że dziennikarze BBC i CNN będą mogli powrócić do Zimbabwe oraz że znów zacznie być wydawana niezależna gazeta Daily News.

Najlepsze miejsca przypadły tym samym panstwom co w 2008 roku. Ghana (27), Mali (30), RPA (33), Namibia (35) i Zielony Przylądek (44) są wśród 50 najlepszych na świecie.


AMERYKI

Daleki do zakończenia jest proces przyjmowania ustawy o ochronie poufność źródeł dziennikarskich na szczeblu federalnym w Stanach Zjednoczonych (20). Jednak sądy nie skazują na więzienie dziennikarzy i nie naruszają swobód obywatelskich w imię bezpieczeństwa narodowego, tak jak było w okresie prezydentury G. W. Busha. W ten sposób USA znów znajduje się w czołówce wolności prasy zajmując 20 miejsce, stosowne dla kraju, w którym tradycyjnie prasa pełni swoje zadanie jako niezależny podmiot pełniący funkcje strażnicze.

Innym najbardziej uderzającym zjawiskiem jest spadek Hondurasu (miejsce 128). Zamach stanu z 28 czerwca 2009 przyniósł ogromne straty dla wolności prasy. Nowy rząd walczy z mediami, które go nie wspierają. Udało mu się się także wprowadzić blokadę informacji w kraju na rzecz mediów międzynarodowych.

W innych krajach Ameryki Środkowej, problemem wpływającym na sytuacje mediów jest przemoc. W Salvadorze gangi znane "maras" atakowały media, co skończyło się śmiercią dokumentalisty Christiana Poveda.

Na gorsze zmieniła się także sytuacja w Gwatemali (miejsce 106). Podobnie, napięcie między prasą i administracją prezydenta Daniela Ortegi, tłumaczy spadek Nikaragui do 76 pozycji.

Inny poważny spadek dotknął Wenezuelę (miejsce 124). Zamordowano dziennikarza. Administracja prezydenta Hugo Chaveza w celu zduszenia krytyki zmieniała przepisy regulujące transmisję radiową. Częścią strategii była utrata licencji przez 34 regionalne stacje radiowe i telewizyjne. Wenezuela jest teraz jednym z najgorszych krajów w regionie. Blisko jej do Kolumbii (126) i Meksyku (137). W obu tych krajach, siły bezpieczeństwa są w dużej mierze winne panującej przemocy, która prowadzi do autocenzury mediów. Będący w stanie wirtualnej wojny domowej rozpoczętej ofensywą przeciwko handlowi narkotykami w 2006 r., Meksyk utrzymywał na półkuli niechlubny status najbardziej groźnego kraju dla dziennikarzy. Od 2000 roku zostało tam zabitych 55 dziennikarzy. Od stycznia 2010 zginęło dzisięć osób.

Kuba (miejsce 170), państwo trwającej dyktatury, gdzie wolność prasy nie istnieje, ujęta jest w rankingu niżej. Skromne nadzieje związane objęciem przez Raúl’a Castro fotela prezydenta szybko się rozwiały. Aresztowania, zwiększenie liczby zatrzymań dziennikarzy, częste blokowanie stron internetowych i aresztowania blogerów są dowodem na brak jakiegokolwiek zmiany w sytuacji przestrzegania praw człowieka.

Dominikana (miejsce 98), spadła kilka miejsc ze względu na wysoki poziom przemocy i wzrost pozwów o zniesławienie przeciwko mediom.

Wzrost fizycznych ataków na dziennikarzy, w połączeniu z procesami sądowymi, administracyjną cenzurą i uwięzieniem dziennikarza, były przyczyną spadku Ekwadoru do 84 pozycji.

Pozycja Boliwii (miejsce 95) rośnie. "Wojna mediów" nie jest jeszcze całkowicie zakończona, ale rząd stopniowo wznawia dialog z sektorem prasy, który był częściowo winny za kryzys polityczny poprzedniego roku, zwłaszcza w prowincjach kontrolowanych przez partie opozycyjne, które chcą być autonomiczne. Kraj, który przez długi czas ‘szczycił się’ najwyższym wskaźnikiem ataków fizycznych na dziennikarzy - Peru (85) wzrosło w indeksie, mimo niedawnego zamknięcia stacji radiowej przez rząd.

Lepszą pozycję w rankingu uzyskały, tradycyjnie dotknięte przemocą i brakiem jakichkolwiek środków bezpieczeństwa dla dziennikarzy, Paragwaj (54) i Haiti (57). Przemoc wobec mediów zmalała w obu krajach i dziennikarze mogą śmiało poruszać drażliwe tematy.

Gujana
(39) poszła w górę, wyprzedzając Surinam (42), dzięki zakończeniu przez rząd polityki polegającej na promowaniu władz w niektórych mediach. Jakkolwiek, rząd nadal posiada monopol radiowy.

Tradycja różnorodności mediów, wzrost demokracji w mediach i, w niektórych przypadkach, spadek nadużycia władzy i innych prób cenzury, są przyczyną bardzo dobrych rankingów uzyskanych przez Argentynę (47) i Urugwaj (29). Są one na równi z wieloma krajami europejskimi. Urugwaj nawet wyprzedza Kostarykę (30), pozostając przed Chile ( 39), tuż za Jamajką (23) oraz Trynidadem i Tobago (28), w których prasa pozostaje szanowaną instytucją.

Brazylia (miejsce 71), regionalne mocarstwo, które w końcu pozbyło się dziedziczonego z czasów dyktatury wojskowej, prawa prasowego. Dodatkowo Brazylia skorzystała z wysiłków rządu zmierzających do poprawy dostępu do informacji. Pomimo tych pozytywnych zmian, rząd musi jeszcze położyć kres utrzymującej się przemocy wobec mediów w dużych miastach na północy i północnym wschodzie kraju. Cenzura prewencyjna w dalszym ciągu występuje w niektórych stanach, w których władze monopolizują media lokalne.

Kanada (miejsce 19) jest jednym z tych krajów, w których oskarżenia sądowe przeciwko dziennikarzom doprowadziły do nadmiernych odszkodowań. Pozycja Kanday, mimo, źe spadła o kilka miejsc, jest nadal na najwyższej pozycji na pólkuli.

AZJA, AUSTRALIA I OCEANIA

Po raz kolejny azjatyckie media ucierpaiły ze strony władz. Wojskowy zamach stanu spowodował spadek Fidżi (miejsce 152) o 73 miejsca. Żołnierze wkraczali do siedzib mediów i cenzurowali teksty. Zagraniczni dziennikarze zostali deportowani. W Tajlandii (miejsce 130), niekończące się starcia między "żółtymi koszulami” i "czerwonymi koszulami" miały bardzo negatywny wpływ właściwe funkcjonowanie mediów.

Autorytarne rządy np. Sri Lanki (162) i Malezji (131), uniemożliwiły dziennikarzom poruszanie drażliwych tematów, takich jak korupcja czy łamanie praw człowieka. Rząd Sri Lanki skazał dziennikarza na 20 lat więzienia i zmusił dziesiątki innych do ucieczki z kraju. W Malezji, ministerstwo spraw wewnętrznych ocenzurowało lub doprowadziło do autocenzury grożąc mediom odebraniem licencji lub grożąc dziennikarzom wyrokami więzienia.

Wojna i terroryzm przyniosły spustoszenie i naraziły dziennikarzy na wielkie niebezpieczeństwo. Afganistan (miejsce 149) jest wyczerpany nie tylko przemocą Talibów i groźbą śmierci, ale również nieuzasadnionymi aresztowaniami dziennikarzy przez służby bezpieczeństwa. Pomimo istnienia dynamicznych mediów, Pakistan (miejsce 159) jest sparaliżowany zabójstwami dziennikarzy i agresywnymi atakami na media zarówno ze strony rządu jak i wojska. Pakistan i Somalia to kraje, w których zginęła największa liczba dziennikarzy w okresie objętym badaniem. Stanowi to niechlubny rekord świata.

Krajami azjatyckimi, w których wolność prasy była najmniej respektowana były, zgodnie z przewidywaniami, Korea Północna, jeden z krajów „piekielnego trio" w dolnej części rankingu, Birma, która nadal cierpi z powodu cenzury i więzienia dziennikarzy, i Laos - kraj niezmiennej dyktatury, gdzie żadne prywatne środki masowego przekazu nie są dozwolone.

Media w Chinach (miejsce 168) zmieniają się wraz z resztą kraju, jednak nadal zajmują bardzo słabe miejsce ze względu na częste pozbawiania dziennikarzy wolności (zwłaszcza w Tybecie), cenzurę Internetu i nepotyzm władz centralnych i prowincjonalnych. Podobnie w Wietnamie (mijsce 166), gdzie rządząca partia komunistyczna celuje w dziennikarzy, blogerów i działaczy wolności prasy z powodu tego, co piszą o jej ustępstwach w stosuknu do Chin.

Z dobrych wiadomości, Malediwy (miejsce 51) wspięły się o 53 miejsca dzięki udanej transformacji demokratycznej, podczas gdy Bhutan (70) wzrósł o kolejne cztery miejsca dzięki  wysiłkom na rzecz zróźnicowana mediów.

Nowa Zelandia (13), Australia (16) i Japonia (17) znajdują się w czołowej 20. Poszanowanie wolności prasy i brak ukierunkowanej przemocy wobec dziennikarzy zadecydowały o tym, że te trzy kraje stały się liderami w regionie.

Korea Południowa (69) i Tajwan (59) znacząco spadły w tym roku. Korea Południowa spadła o 22 miejsca z powodu aresztowania kilku dziennikarzy i blogerów jak również przez to, że konserwatywny rząd stara się kontrolować media. Nowe partie rządzące na Tajwanie próbowały ingerować w państwowe i prywatne media.

Dwa kraje azjatyckie były uwzględnione w indeksie po raz pierwszy: Papua Nowa Gwinea (56), która uzyskała przyzwoity wynik jak na kraj rozwijający się i Sułtanat Brunei (155), który uplasował się na trzecim miejscu od końca z powodu braku niezależnej prasy.


EUROPA I KRAJE BYŁEGO ZSRR

Po raz pierwszy od 2002 r. czołowa 20 rankingu wolności prasy nie jest tak jednolicie "europejska". Tylko 15 z 20 wiodących krajów jest ze Starego Kontynentu, przy czym w 2008 roku było ich 18. Jedenaście z tych 15 krajów jest członkami Unii Europejskiej. Należą do nich trzy pierwsze miejsca w rankingu - Dania, Finlandia i Irlandia.
Bułgaria, spada coraz bardziej odkąd, w 2007 r., wstąpiła do Unii Europejskiej. Jest to najniższe miejsce państwa członkowskiego.

Największy spadek w danym roku dla członka UE odnotowano w przypadku Słowacji. Spadła o 37 miejsc do pozycji 44. Było to wynikiem ingerowania rządu w działania mediów oraz przyjęcia ustawy nakładającej automatyczne prawo odpowiedzi w prasie. Dwa państwa kandydujące odnotowały również znaczny spadek. Były to Chorwacja (78), która spadła o 33 miejsca, i Turcja (122), która spadła o 20 miejsc.

Wpływ przestępczości zorganizowanej oraz przypadki ataków na dziennikarzy dotknęły zarówno Bułgarię, jak i Włochy (49), które uzyskały najgorsze miejsce w rankingu wśród sześciu założycieli UE. Zwiększona ingerencja, przemoc wobec dziennikarzy, którzy odsłaniają działalność mafii wyjaśnia, dlaczego Włochy spadają już drugi rok z rzędu.

Francja (43) nie wypadła znacznie lepiej, spadając o osiem miejsc z powodu dochodzeń sądowych i aresztowań dziennikarzy, zmasowanych ataków na media, a także z powodu ingerencji polityków w media, w tym prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego.

Sytuacja w krajach najbardziej uciskanych w regionie: Uzbekistanie (160) i Turkmenistanie (173) nie zmieniła się znacząco. Dziennikarze wciąż podlegają cenzurze, arbitralnym zachowaniom władzy i przemocy. Rozmowy rozpoczęte z Unią Europejską i innymi partnerami nie wydają się rodzić nadziei w zakresie przestrzegania praw człowieka i niestety wszystko wskazuje na to, że wspólnota międzynarodowa poświęci wolność słowa w wyścigu o bezpieczeństwo energetyczne. Zarówno Uzbekistan jak i Turkmenistan są bogate w złoża naturalne.

Rosja (153) spadła o 12 miejsc, i jest po raz pierwszy niżej niż Białoruś. Przyczynami tego spadku, trzy lata po zabójstwie Anny Politkowskiej, są nadal zabójstwa dziennikarzy i obrońców praw człowieka, ale też fizyczne ataki na przedstawicieli lokalnych mediów. Przyczynami tego spadku są również: powrót intensywniejszej cenzury i reporterskiego tabu oraz porażka wymiaru państwa w zakresie karanie osób odpowiedzialnych za morderstwa.

Wskaźniki ukazują  pogorszenie sytuacji wolności prasy w niemal wszystkich krajach byłego Związku Radzieckiego, z wyjątkiem Gruzji (81) oraz, w mniejszym stopniu, na Białorusi (151), której rząd zainicjował ostrożną, a do tej pory ograniczoną poprawę w stosunkach z prasą w ramach odnowionego dialogu z UE. Trudno na tym etapie przewidzieć, jak będzie w przyszłości.

Gruzja była w stanie skoczyć o 39 pozycji, ponieważ nie prowadziła wojny z mediami w okresie objętym badaniem nawet, jeśli napięcie polityczne w dalszym ciągu miało wpływ na media. Jej południowokaukaski sąsiad, Armenia (111), znacznie spadła ze względu na kilka przypadków przemocy fizycznej wobec dziennikarzy i napięcia polityczne, które nadal miały wpływ na media i społeczeństwo.

Nie było zmian w sąsiednim Azerbejdżanie, gdzie sytuacja nadal jest bardzo niepokojąca. Jasno wynika z relacji monitoringu prasy Reporterów Bez Granic, że podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2008 r. decyzją Rady Radiofonii i Telewizji zakazano transmisji programów zagranicznych stacji radiowych (BBC, Radio Wolna Europa i Głos Ameryki) na częstotliwościach lokalnych.

Spadek wolności prasy nadal można zaobserwować w Azji Środkowej, zwłaszcza w Kirgistanie (125) i jego ogromnym, bogatym w gaz sąsiedzie - Kazachstanie (142). Oba kraje spadły o więcej niż 15 miejsc. Kazachstan wyróżnia się liczbą procesów o zniesławienie wniesionych przeciwko niezależnym i opozycyjnym gazetom, i odwoływaniem się do praktyki przyznawania kolosalnych kwot odszkodowania, zmuszających wydawnictwa do zaprzestania działalności.
Kazachstan odnotowuje najgorsze w historii miejsce w rankingu odkąd został włączony w 2002 r. do rankingu. Spowodowane to jest zastraszaniem i przemocą wobec dziennikarzy oraz wydłużeniem prawa podporządkowującego strony internetowe takim samym restrykcjom co tradycyjne media.
W Kirgistanie niepokój budzi zastraszanie dziennikarzy i wzrost fizycznych ataków, które zmusiły niektórych do ucieczki z kraju. Innymi powodami były jednostronne omówienie prasowe kampanii wyborczej i presja na zagraniczne stacje radiowe, które wymagają uprzedniego porozumienia z władzami w celu nadawania audycji na falach lokalnych.

Duży spadek Turcji był spowodowany wzrostem przypadków cenzury, szczególnie cenzury mediów reprezentowanych przez mniejszości (zwłaszcza Kurdów) i działania podejmowane przez rząd, siły zbrojne i wymiar sprawiedliwości w celu utrzymania kontroli nad relacjami dotyczącymi tematyki funkcjonowania państwa.

W Chorwacji, która ma nadzieję na szybkie wstąpienie do UE, niektóre aspekty stosunków serbsko-chorwackich są źródłem napięć i są niedostępne dla mediów. Dziennikarze, którzy naruszają tabu, często stają się obiektami ataków. Za fizyczne ataki na dziennikarzy są równieź odpowiedzialne zorganizowane grupy przestępcze.


BLISKI WSCHÓD I AFRYKA PÓŁNOCNA

Po raz pierwszy na czele rankingu wolności prasy na Bliskim Wschodzie nie znalazł się Izrael. Poprzez spadek o 47 miejsc do 93 pozycji, jest teraz za Kuwejtem (60), Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (86) i Libanem (61). Przyczyną pogorszenia sytuacji są aresztowania dziennikarzy (w tym nie tylko zagranicznych), ich wyroki, a w niektórych przypadkach deportacje. Izraelskie media są otwarte i gruntownie badają drażliwe tematy, ale cenzura wojskowa nadal ma się dobrze. 

Tak jak Stany Zjednoczone, Izrael ma osobny ranking dla działalności poza jego własnym terytorium. Izrael (eksterytorialnie) również spadł do 150 pozycji, w wyniku ofensywy przeciwko Strefie Gazy, operacji "Płynny ołów", w której wojsko izraelskie bombardowało budynki palestyńskich mediów. Zagraniczne i izraelskie media, miały zabroniony dostęp do Strefy Gazy podczas całej ofensywy.

Iran (172) stoi u progu "piekielnego trio" - krajów na samym dole rankingu. Poważnym pogorszeniem się sytuacji wolności prasy była śmierć bloggera Omidreza Mirsayafi w więzieniu Evin, aresztowanie irańsko-amerykańskiego dziennikarza Roxana Saberi i prześladowania w wyniku spornej reelekcji prezydenta Mahmuda Ahmadinedjada. Wielu dziennikarzy zostało aresztowanych,  a ich procesy odbywają się w iście stalinowskim stylu.

Jemen (167) nadal spada w rankingu. Dziennikarze płacą za politykę rządu wrogą wszelkim formom separatyzmu. Rząd Saleh drastycznie ogranicza wolność słowa, blokując dostęp do informacji na temat operacji wojskowych.

Podobna tendencja spadkowa nadal występuje w Syrii (165). Mimo, źe wobec dziennikarzy rzadziej stosowano przemoc, sytuacja była bardzo niepokojąca. Zaostrzono represje i drastycznie ograniczono pozostałe obszary wolności.

Mimo, że Libia (156) wzrosła kilka pozycji w rankingu, i tak już ograniczona tolerancja wolności słowa poniosła porażkę w tym roku. Import arabskich i innych zagranicznych publikacji był możliwy, ale dwie prywatne publikacje utworzone w 2007 r. przez Al-Ghad, spółkę należącą do syna Muammar Kadafi w Seifa al-Islam, zostały znacjonalizowane, a biura stacji telewizyjnych Al-Libia zamknięte.

Sytuacja dziennikarzy w Iraku (145) ewoluowała. Zamiast kierowanych gróźb ze strony milicji i grup terrorystycznych, dziennikarze iraccy muszą radzić sobie z wrogością ze strony urzędników i polityków, którzy odmawiają mediom dostępu do informacji. Powszechne jest ściganie nadużyć i wytaczanie procesów o zniesławienie przeciwko gazetom, które ujawniają przypadki korupcji. Nie są oszczędzane nawet pro-rządowe media.

Przygotowania do wyborów zostały naznaczone większą wrogością wobec dziennikarzy w Maghrebie. Odnotowano wzrost oskarżeń mediów w Algierii (141), podczas gdy reżim prezydenta Ben Ali zintensyfikował tłumienie niezależnej publicystyki w Tunezji (154).
Maroko (127) kontynuuje spadek, który rozpoczął się trzy lata temu. Pałac Królewski stał się bardziej czujny o "czerwone linie", których prasa nie może przekroczyć. Ten sam Pałac zmienia metody stosowane do zapewnienia sobie szacunku. Podobnie jak w przypadku innych reżimów, preferowaną bronią w stosunku do dziennikarzy, którzy "pozwolili sobie na zbyt wiele"  stają się represje finansowe .
Bardzo mała zmiana nastąpiła w państwach Zatoki Perskiej. Nadal występuje tam  niemal całkowity brak niezależnych mediów. Rządzące klany posiadają monopol na radio i telewizję oraz druk i dystrybucję gazet, a autocenzura jest zamierzona.

Raport w wersji angielskiej moźna przeczytać na stronie http://en.rsf.org/press-freedom-index-2009,1001.html