Strona główna > Warto poczytać > Teksty

Bookmark and Share

Witamy cudzoziemców w Lublinie

Anna Dąbrowska (2016-02-16)

4000 kalendarzy-informatorów, 3000 map Lublina na niezniszczalnym papierze, 42 spotkania informacyjne o życiu w Polsce, 21 spacerów po Lublinie, kursy języka polskiego… Stowarzyszenie Homo Faber wita cudzoziemców w Lublinie.


To kolejna edycja znanego programu wspierającego integrację mieszkających w Lublinie cudzoziemców i cudzoziemek. Nadrzędnym celem działań Homo Faber jest pomoc obcokrajowcom w nowej dla nich i roli - nikt nikogo nigdy nie przygotuje wcześniej na bycie emigrantem, emigrantką. To jest zawsze nowa i silnie zindywidualizowana sytuacja. Homo Faber pomaga się w niej odnaleźć.

- Witamy w Lublinie od 7 lat. Kiedy zaczynaliśmy, w Lublinie uczyło się 878 studentów/ek z zagranicy. Dziś jest ich wielokrotnie więcej, podobnie jak cudzoziemców/ek, którzy przyjeżdżają do miasta, aby tu żyć, pracować, wychowywać dzieci - wspomina Anna Dąbrowska, koordynatorka projektu.

Witamy w Lublinie adresowany jest zarówno do studentów jak i dorosłych migrantów. Ci pierwsi uczący się w Lublinie pochodzą głównie z Ukrainy (50%), Białorusi (6,6%) Tajwanu (6,2%), USA (4,3), Norwegii (3,6%), Arabii Saudyjskiej (3%). Często jednak studiują i mieszkają w swoich grupach narodowych. Te praktyki nie służą budowaniu relacji. I nie służą integracji
Migranci nie będący studentami a mieszkający w Lublinie pochodzą głównie z Ukrainy. Są to osoby dorosłe przebywające w Polsce na podstawie wizy lub posiadające Kartę Polaka, część pochodzi z objętych wojną terenów wschodniej Ukrainy. W Polsce chcą zostać, pracują lub szukają̨ pracy, mają małoletnie dzieci. Ich znajomość języka i kultury polskiej jest bardzo podstawowa. Szukają kontaktów z Polakami, chcą poznawać i uczyć się Polski.
Faktycznie, wiele się od 2009 roku wydarzyło: wspólnymi siłami Homo Faber i Urzędu Miasta został powołany Punkt Pomocowy dla Cudzoziemców w Biurze Obsługi Mieszkańców. Powstała także Grupa Wsparcia Integracji kierowana przez Kancelarię Prezydenta Maista a skupiająca osoby działające na rzecz integracji migrantów/ek. Wyspecjalizowały się organizacje udzielające wsparcia. Zaktywizowały się także grupy skupiające mniejszości.

- My także wiele się przez ten czas nauczyliśmy. Wciąż witamy w Lublinie. Oprowadzamy po nim, opowiadamy, jak tu żyć. Zajmujemy się pierwszymi krokami. Chcemy ułatwić start. - komentuje Marta Sienkiewicz, w projekcie odpowiedzialna za spotkania informacyjne dla migrantów.

Co Homo Faber zaplanował na najbliższe dwa lata?
Spotkania informacyjne dotyczące takich obszarów jak: system prawny w Polsce, opieka zdrowotna, edukacja, rynek pracy i bezpieczeństwo zatrudnienia, życie społeczne i kulturalne. Spotkania będą odbywały się w dwóch edycjach: luty - lipiec 2016 oraz styczeń - czerwiec 2017.
Zapis spotkań ukaże się także w wersji papierowej - Homo Faber planuje wydanie Informatora dla migrantów. W trzech wersjach językowych będzie dostępny po wakacjach.

Raz w tygodniu odbędzie się spacer informacyjny po Lublinie, skierowany do nowych mieszkańców miasta - cudzoziemców. Spacer będzie trwał 2 godziny i będzie miał charakter orientacyjny: historia miasta, najważniejsze fakty o Lublinie, kluczowe urzędy, transport publiczny.

Język polski, czyli zajęcia doskonalące znajomość języka polskiego, w dwóch grupach obejmujące nie tylko praktykę, ale i wiedzę o kulturze polskiej i historii.

- Uważamy, że bez języka nie ma integracji, stąd w naszych działaniach od lat pojawia się oferta takich zajęć – komentuje Marta Sienkiewicz.

W tej edycji programu po raz pierwszy pojawią się działanie mające na celu stałą współpracę z wolontariuszami – migrantami, którzy posiadają bezpośredni kontakt ze społecznościami cudzoziemskimi – żyją w nich, pracują, spędzają czas wolny.

- Nie chcemy domyślać się, z jakimi wyzwaniami mierzą się obcokrajowcy w naszym kraju, wolimy, aby sami o tym mogli opowiedzieć i dać nam wskazówki, jak możemy dalej ich wspierać. - tłumaczy Joanna Bednarczyk, koordynatorka grupy wolontariuszy.

Tymczasem już pojawił się „Kapownik” czyli kalendarz - informator. Trójjęzyczny, wieloreligijny, zawierający najważniejsze informacji o funkcjonowaniu w mieście, kontakty do najważniejszych instytucji wraz z wyborem wielojęzycznych imprez kulturalnych i społecznych z dołączoną mapą miasta. „Kapownik dystrybuowany jest na spotkaniach informacyjnych, poprzez biura studenta zagranicznego na uczelniach, dostępny jest także w Punkcie Obsługi Cudzoziemców.

- Niczego nie możemy zrobić ZA cudzoziemców/ki. Sami muszą przez to przejść, sami muszą zalegalizować sobie pobyt, sami muszą nauczyć się polskiego... My możemy im to tylko ułatwiać i zachęcać. Ale celem znów jesteśmy my, społeczeństwo przyjmujące. To w naszym interesie jest, aby nie było nieudokumentowanych migrantów, ludzi, z którymi nie możemy się szybko i łatwo skomunikować po polsku - podsumowuje Anna Dąbrowska.

Ostatni rok pracy zespołu Witamy w Lublinie to 2000 rozdanych „Kapowników”, 455 migrantów, którzy poprzez spacery poznali miasto, 898 osób, które uzyskały pomoc i wsparcie w Punkcie Obsługi Cudzoziemców.
Jest też i ta zupełnie niewidoczna strona - antydyskryminacyjne szkolenia dla służb mundurowych i pracowników administracji. Tylko w zeszłym roku zostało przeszkolonych ponad 360 osób.

- Zajmujemy się nie tylko potrzebami cudzoziemców. Nie jest to nasz jedyny i główny cel. Raczej reprezentujemy potrzeby większości, potrzeby związane z bezpieczeństwem i ładem społecznym, z tym, żeby nie powstawały getta migranckie, żeby zmniejszać wykluczenie społeczne i związaną z tym frustrację, złość, nienawiść - dodaje Dąbrowska.


_______________________________

Projekt Witamy w Lublinie 3 jest współfinansowany z Programu Krajowego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji oraz Budżetu Państwa.