Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 15 (16/2005)
HABE MUT, DICH DEINES EIGENEN VERSTANDES ZU BEDIENEN
Kant: Miej odwagę posłużyć się własnym rozumem.
Kiedyś
Kiedyś dziewczynki nosiły szmaciane lalki w pomiętych sukienkach z twarzami malowanymi jaskrawo. Na sztywno krochmalone fartuszki przesiąknięte zapachem wysokich mieszkań, sal klasowych zostawiały cienkie smugi na wietrze.
Kiedyś chłopcy trzymali w ukryciu płytkich kieszeni samodzielnie wykonane proce i otoczaki zebrane nad rzeką. W krótkich spodenkach, naprędce cerowanych przez zatroskane nianie o szorstkich dłoniach, biegali po podwórzach.
Dziś
Dziś dziewczynki dzierżą w dłoniach sztywne Barbie o plastikowych twarzach z subtelnym makijażem i wpisanymi w oczy gwiazdkami. Różowe bluzeczki wyszywane cekinami lśnią w słońcu.
Dziś chłopcy taszczą naturalnej wielkości, żelazne karabiny, ciągną je po betonie, aż iskry się sypią pod kolbą. Zielono brązowe koszulki wtapiają się w zieleń parku.
Komentarze
WSTĘPNIAK
Anna Dąbrowska (2005-12-12)HABE MUT, DICH DEINES EIGENEN VERSTANDES ZU BEDIENEN
Kant: Miej odwagę posłużyć się własnym rozumem.
Kiedyś
Kiedyś dziewczynki nosiły szmaciane lalki w pomiętych sukienkach z twarzami malowanymi jaskrawo. Na sztywno krochmalone fartuszki przesiąknięte zapachem wysokich mieszkań, sal klasowych zostawiały cienkie smugi na wietrze.
Kiedyś chłopcy trzymali w ukryciu płytkich kieszeni samodzielnie wykonane proce i otoczaki zebrane nad rzeką. W krótkich spodenkach, naprędce cerowanych przez zatroskane nianie o szorstkich dłoniach, biegali po podwórzach.
Dziś
Dziś dziewczynki dzierżą w dłoniach sztywne Barbie o plastikowych twarzach z subtelnym makijażem i wpisanymi w oczy gwiazdkami. Różowe bluzeczki wyszywane cekinami lśnią w słońcu.
Dziś chłopcy taszczą naturalnej wielkości, żelazne karabiny, ciągną je po betonie, aż iskry się sypią pod kolbą. Zielono brązowe koszulki wtapiają się w zieleń parku.
Komentarze
- Brak komentarzy