Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 25 (4/2007)

Bookmark and Share

WSTĘPNIAK NR 25

Anna Dąbrowska (2007-09-15)

Strona 2
Więcej fotek w galerii
DIFFICILIS IN OTIO QUIES
Bezczynność nie daje odpoczynku.

Mieszkaliśmy wtedy... ojciec miał gospodarstwo... byłam wtedy u koleżanki... następnego dnia zaczął się pogrom... w getcie nie było... kilka tysięcy... „ja nie chcę umierać” - krzyczała... w nocy pukanie w okno... przyszli wieczorem... było ich troje... dwie dziewczynki... kobieta z mężem... mężczyzna ze swoją bratanicą... mieli sklep... ona była taka ładna... nosił jedzenie... zima, mrozy, gdzie ich ulokować... nocą kopaliśmy schron... pod żłobem... na strychu... raz przyszli... ale nic nie znaleźli... moja siostra wynosiła brudy po trzech osobach... przez dwa lata... i trzy miesiące jeszcze... nie chcieliśmy pieniędzy... gotowane kartofle... nocą rozprostować nogi... bardzo żal tego chłopaka... a tam ktoś powiedział... śmierć była za to... „nikomu nic nie mów”... babcia nie wiedziała... a tam pięć osób zabili... cała rodzina... kilo cukru... Chaim... Rosenbaum... Chana... Sternblic... „Ryfka, Ryfka”... uchowali się... Perla... długie włosy... Blajchman... został sam... Sender Dyszel u Frani... pan Fogel na Majdanie u Heli... Róża u Dudziaków... Danuta, Dawid i mały Gienek u księdza... Dchaim u Modzi... Lindowie w Lublinie... Ela Heinberg w Hrubieszowie... Ida i Ruth Gliksztejn... Kurt Ticho był z Czechosłowacji... Pesa i Jojne w Owczarni pod Opolem Lubelskim... tabliczka w Jerozolimie...
Skąd pani o tym wie?


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy