Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 27 (6/2007)

Bookmark and Share

POPIÓŁ Z RYWKI WARKOCZY

Anna Dąbrowska (2007-11-15)

Strona 3
Więcej fotek w galerii
9 listopada to szczególna data. Zacznijmy od początku.
Noc z 9 na 10 listopada 1938 roku. Niemcy. Pogrom Żydów. „Sponta-niczny”. Joseph Göbels szepnął słówko. Efekt to zniszczonych 815 sklepów, 29 domów towarowych, 267 synagog, 170 domów miesz-kalnych. 36 Żydów zginęło, a tyle samo zostało ciężko rannych. Aresz-towano 20 tys. Żydów, a także 7 Niemców - aryjczyków i 3 obcokra-jowców. Noc kryształowa otworzyła nowy rozdział w historii prześ-ladowań niemieckich Żydów. Oka-zało się, że można pozwolić na więcej. Dużo więcej.
9 listopada 1942 roku. Lublin. Małe getto na Majdanie Tatarskim. Ostate-czna likwidacja. Strzały. Pojedyncze i całe serie. Około 3000 ludzi idzie pieszo do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Efekt - koniec żydow-skiego Lublina, koniec Żydów w Lublinie.
9 listopada ustalono Międzynarodowym Dniem Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem.
I choć dzieci z ochronki rozstrzelano w marcu lub kwietniu, postanowiliśmy właśnie tego dnia o nich opowiedzieć. Znów.

Grodzka 11. Instalacja. Relacje.
Fot. Fot. Piotr Skrzypczak
Więcej fotek w galerii
Lublin - Majdan Tatarski
Wiosna 1942
Funkcjonariusze SS i oddział ukraiński, pozostający w służbie hitlerowskiej, rozstrzelali ok. 320 Żydów (dzieci i personel z sierocińca przy ul. Grodzkiej).
Zwłoki zakopano na polu.
Źródło: biuletyn GK, t. IX, s. 205, poz. 466.

„[…] pewnej kwietniowej soboty na polach gospodarza Morawskiego przy wsi Majdan Tatarski, niedaleko szosy, przywiezieni więźniowie wykopali przez sobotę i niedzielę głębokie rowy. Po ukończeniu tej pracy około godziny 14 ruch na szosie został wstrzymany. Szosę obstawiono gestapowcami strzelającymi na postrach [...].
Podjechało ciężarowe auto, osłonięte czarnym pokrowcem i zatrzymało się przy jednym z rowów. Z auta wyciągnięto małe dzieci, których duża ilość była jeszcze w pieluszkach. Ukraińcy dzieci te układali na nasypie rowu, a gestapowiec strzelał z karabinu maszynowego. Jeden z przywiezionych starszych Żydów rzucał do rowu małe zwłoki, a drugi stał w rowie i układał. Słychać było płacz i jęk dzieci. Ręce żydów pracujących przy zwłokach zmazane były we krwi.
Po godzinie podjechał nowy transport. Były to już starsze dzieci, które do auta do nasypu szły czwórkami trzymając się za ręce. Zatrzymały się nad rowem, a Niemcy strzelali z pistoletów. Ciała padały do rowu.”
Remigiusz Moszyński, Leopold Policha: Lublin w okresie okupacji (1939-1944). Lublin 1964, s.38-39

„Widziałem jak w marcu 1942 r. Lell wraz z innymi gestapowcami zabierał dzieci żydowskie z sierocińca przy ul. Grodzkiej 11, [...] Lell rzucał dzieci na samochód, jakby to były martwe przedmioty. Było wtedy zimno, a dzieci ubrane były tylko w koszulkach.”
Symcha Turkeltaub
Źródło: ŻIH.

„Po dniu Purim o 4 rano pod budynek Gminy podjechały samochody ciężarowe. Z samochodów wyskoczyli esesmani. [...] Esesmani rozbiegli się po wszystkich pokojach i wygnali wszystkie dzieci na ulicę. Małe dzieci w wieku od 3 do 4 lat, które jeszcze leżały w łóżeczkach zostały zabrane w samych koszulkach. W takich ubrankach zostały wyrzucone na zimno, wilgoć i śnieg. Dzieci płakały. Starsze dzieci krzyczały. Te krzyki docierały aż do samego nieba. Niemcy załadowali wszystkie dzieci na samochody ciężarowe. Dwie opiekunki dzieci: panna Rachman i Henia Kuperberg nie chciały zostawić dzieci i dobrowolnie dołączyły do nich, by być z nimi do końca. Wszystkie dzieci razem z nauczycielkami zostały zabrane w okolice Majdanu Tatarskiego, gdzie już były wykopane doły. I tam wszystkie zostały zamordowane.
Polacy, którzy tam mieszkali, opowiadali później, w jaki sposób te dzieci zostały zamordowane. Na maleńkie dzieci Niemcy żałowali kul - uderzali tylko w główkę i w zasadzie żywe dzieci zostały pochowane.”
Hersz Feldman, relacja: Od Majdanu do Dachau. [W:] Księga Pamięci Lublina, s. 4222. (tłum. R. Kuwałek)

Wiosną 1942 r. (marzec-kwiecień) niedaleko głównej drogi warszawskiej (około 100 m.) przygotowano rów w sobotę i niedzielę (5x2 m.) i w niedzielę około godz. 2 po południu przywieziono z ochronki dzieci w wieku 1-3 l. Po rozstrzelaniu ich wrzucono do rowu i zasypano cienka warstwą ziemi. Jak oświadczył Muszkatenblit: rączki wystające z pod cienkiej warstwy ziemi poruszały się...”
Kubiak-Wajs: Dzieciobójstwo podczas okupacji hitlerowskiej. Biuletyn ŻIH. 1956, Warszawa, styczeń-czerwiec, nr 17-18

„[…] Opiekunka dzieci Hanka Kuperberg, jak również cały personel mimo to, że miał prawo zostać, poszedł razem z dziećmi. Wywieziono ich na ulicę Leszczyńską, tam były już przygotowane doły; rozstrzelano wszystkich.”
Rachmil Gartenkraut
Źródło: ŻIH.

Lublin - Grodzka
Jesień 2007
Kolejna akcja Akademii i Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN” to kolejna dawka nienawiści na forach, ile to kasy dostajemy od Żydów, ile kamienic od miasta, ile biletów do Izraela... To niekończąca się złość, że mówimy o historii Żydów w Polsce. To irytacja, chamstwo i ciemnota, z którą wciąż i wciąż podejmujemy dyskusję, choć czasem nie ma z kim dyskutować, choć czasem poziom dyskusji jest żenująco niski.
To niekończąca się litania pytań, dlaczego nie mówimy o pomordowanych Palestyńczykach? Polakach? Dlaczego nie o dzieciach Zamojszczyzny? To zarzucanie nam, że nie jesteśmy prawdziwymi Polakami (cokolwiek to znaczy), że zdradzamy ojczyznę, mamę i jeszcze panią w szkole, kolegę i sklepową.
Odpowiedź jest prosta i powtarzana przez nas przy każdej tego typu sytuacji - dla nas historia Polski nie kończy się na historii katolików. Historia Żydów w Polsce czy historia Romów w Polsce (którą również się zajmujemy) są częścią wielkiej opowieści o tym kraju. Historia polskich żydów (tych z małej litery na określenie wyznawców religii a nie grupy narodowej) to nasza historia.
Mówimy o żydach, o żydach są nasze akcje, wystawa, o żydach piszemy w „Oporniku”. Boli cię, że nikt nie robi akcji o dzieciach Zamojszczyzny? Zrób ją sam.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy