Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 17 (2/2006)

Bookmark and Share

DOWCIPY ŻYDOWSKIE

Redakcja (2006-07-15)

Kandydat do stanu małżeńskiego pyta szadhena:
- Czy dziewczyna jest ładna?
- Ładna i bogata.
- Ile setek rubli ma w posagu?
- Tyle, ile ma lat.
- A ile ma lat?
- Dwadzieścia.
- Wie pan, panie Majer, ona jest dla mnie trochę za młoda.


Siedzą Żydzi w czasie święta. Nagle widzą, jak jakiś młody Żyd pali papierosa. Rabin:
- O Ty bezbożniku! Sprawie cud! Niech się zwali na Ciebie ten mur, pod którym stoisz!
Na co podniosł się lament, że chłopak młody, żeby dać mu szansę na poprawę itd. Rabin:
- Masz szczęście! Niech się stanie cud i ten mur, pod którym stoi ten bezbożnik, niech się nie zawala!
I stał się cud! Mur się nie zawalił.


Pięciu Żydów gra w pokera. Mejerowicz w jednym rozdaniu traci 500 dolarów, wstaje, chwyta się w szoku za pierś i pada martwy na podłogę. Pozostali kontynuują grę na stojąco, dla okazania szacunku swojemu kumplowi. Po zakończonej grze jeden wstaje i mówi:
- Kto pójdzie i powie żonie Mejerowicza?
Losują, ciągnąć patyki. Nordchaim, który zawsze przegrywa, wyciąga najkrótszy. Koledzy instruują go, aby był delikatny i dyskretny, aby nie pogorszać sytuacji.
- Dyskretny? - mówi Nordchaim. - Jestem mistrzem dyskrecji i dyplomacji, zaufajcie mi.
Idzie do domu Mejerowiczów, puka do drzwi, otwiera żona Mejerowicza i pyta się czego chce.
- Twój mąż stracił właśnie 500 dolarów i boi się wrócić do domu.
Żona wzburzona mówi:
- Powiedz mu, niech się żywy nie pokazuje w domu! Żeby tak padł martwy, łajdak...
- Tak mu powiem.


W Chełmie wybuchł pożar. Kiedy na miejsce wypadku przybyła gminna straż pożarna, wyposażona w sikawkę i beczkowóz, okazało się, że wąż tej sikawki podziurawiony był tak mocno, iż nie nadawał się do użytku.
Wtedy to rada kahalna powzięła historyczną uchwałę:
"Należy kontrolować sikawkę w przededniu każdego pożaru!"