Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 35 (8/2008)

Bookmark and Share

SZZZ

Anna Dąbrowska (2008-08-12)

Młodzi i starzy. Wspaniałe!
Fot. Anna Dąbrowska
Więcej fotek w galerii
Oglądam kolejną wojnę. Na ekranie telewizora. Nie myślę już nawet, skąd ta broń, kto za plecami w ciemniejącym pokoju liczy pieniądze. Nikt mi twarzy i zamiarów z cienia nie wyciągnie i nie pokaże w formie zgrabnie zmontowanych obrazków z odpowiednim podkładem muzycznym. Wolny bit i skrzypce. Uciekają. Strzelają. W powolne uderzenia w membranę oni uderzają białą pałką. Bum, bum, bum. Znika twarz. Bum, bum, bum. Seria z karabinu. Bum, bum, bum. I jeszcze raz.
Zawsze są zbombardowane domy, krzyczący ludzie, krew. Chodzi o to, bym się na chwilę wzruszyła. I przy wybieraniu wieczornego serwisu wybrała ten z bardziej ujmującym montażem.
Mam wyjść na ulicę? Zmienić koszulkę, zabrać z domu inną flagę, inny symbol. O każdej wojnie można przecież w ostateczny sposób, w ostatecznej chwili powiedzieć to samo. Mam zestaw, który tak działa. Tyle akcji za sobą. Nie mówię o tym głośno. Kiedy ci młodsi przychodzą, są bardzo podnieceni wyjściem na ulicę, pokazaniem się, poczuciem wrażeń, których nie znają, których czasem zazdrościli innym, którzy już byli na ulicy, których pokazywano w telewizji, opisywano w gazetach. A więc również mi. Teraz chcą więcej. Nie mówię im, jak bardzo mnie to wszystko boli, jak straszliwy jest ból, kiedy znów mam coś powiedzieć do ludzi, kiedy trzymam mikrofon w ręku, kiedy mój głos rozlewa się po ulicy, placu, po ludziach, kiedy spływa po framugach drzwi i okien, kiedy skupia się w małej kałuży pod moim stopami. Nigdy im tego nie mówię.
Strona 4
Więcej fotek w galerii

Dzieci, mamy, studenci na wymianie, na wakacjach, na kolanach, na placu. Niebieskie i żółte ślady na palcach, twarzach, odgniecione kolana.
Jakby wyłączyć dźwięk na placu, nagłośnić miejsce szybko powstającej flagi, byłby szum, szum szu szuu szszszsz... Jeden dźwięk, który trudno zapisać.
Zamalowała dwa chodnikowe kamienie. Z trudem się podniosła. Biała kreda w ręku. Przepraszające spojrzenie. "Nie mogę więcej. Tylko dwie."
Ja nawet nie dotknęłam kredy.
Czekam na skrajność, na nienawiść. Już obsesyjnie. Mimowiednie roglądam się wokół przestrzeni. "Robicie to tylko dla pieniędzy..."
Robię to tylko. Odpowiedzieć na zarzut w dwóch niezaczepliwych słowach. Robię to tylko. Rób swoje.

Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy