Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 35 (8/2008)

Bookmark and Share

O ROMACH W RUMUNII

Ola Gulińska, Magdalena Kawa (2008-09-21)

Letitia Mark
Więcej fotek w galerii
Rozmowa z Letitią Mark, członkinią Stowarzyszenia Kobiet Romskich na rzecz Dzieci (Association of Gypsy Women for Our Children), uczestniczką 17 szkoły letniej - Diversity&Democracy Summer Institute.

Jakie mniejszości narodowe mieszkają w Rumunii?
Letitia Mark: W Rumunii jest wiele mniejszości narodowych - Węgrzy, Niemcy, Ukraińcy, Bułgarzy, Turkowie, Romowie. Największą mniejszością narodową są Węgrzy, których jest około 2 milionów, później są Romowie, których według oficjalnych statystyk jest 500 tys.

Pytamy, bo najczęściej myśli się o Rumunii w kontekście problemów mniejszości romskiej.
Romowie borykają się z takimi problemami jak brak edukacji, bezrobocie, wykluczenie socjalne i bieda, a także zjawisko rasizmu wobec Romów. Skupieni są w najgorszych częściach miast i wsi. Żyją na granicy minimum socjalnego, z drugiej strony są także bardzo bogate i sławne romskie rodziny, które mieszkają w bogatych dzielnicach.

Czy można powiedzieć, że problemy mniejszości romskiej są także problemami innych mniejszości w Rumunii?
Nie do końca. Pozostałe mniejszości są wspierane przez inne agendy, instytucje. Sytuacja Romów jest najgorsza, także z perspektywy historycznej. Można ją porównać do sytuacji Afroamerykanów ze względu na niewolnictwo czy Żydów w Europie w odniesieniu do Holocaustu.

Romska populacja w Rumunii nie jest kulturowo homogeniczna, prawda?
Oczywiście jest ogromna różnorodność w społeczności romskiej, ale niektóre elementy są wspólne - będzie to język, zwyczaje, i wspólna historia niewolnictwa w większości państw europejskich od XIV do połowy XIX wieku. Akurat dyskryminacja czy Holocuast dotyczyły wszystkich Romów. Z drugiej strony niektóre grupy sa bardziej zasymilowane, inne mniej, istnieją różnice jesli chodzi o tradycyjne zawody - co się przekłada np. na umiejętność poruszania się po dzisiejszym rynku pracy.
Strona 5
Więcej fotek w galerii

Czy są liderzy wśród romskiej mniejszości, którzy walczą o poprawę sytuacji Romów w życiu publicznym?
Jest wiele romskich organizacji pozarządowych, romska partia polityczna i Narodowa Agencja Rządowa zajmująca się sprawami mniejszości romskiej, są także eksperci zajmujący się tymi kwestiami na poziomie lokalnym i krajowym. W Rumunii została także wypracowana rządowa strategia na rzecz poprawy sytuacji romskiej, ale jej rezultaty są mało widoczne. Oczywiście od upadku rządów Ceaușescu sytuacja znacznie się poprawiła, ale oficjalna polityka antydyskryminacyjna to jedno a rzeczywistość to drugie.
Można powiedzieć, że akurat współpraca na linii NGO-sy - państwo odbywa się na zasadzie partnerstwa, w oparciu o demokratyczne zasady, ale nie do końca jest to zinstytuacjonalizowane i czasem jest to problem. Dyskryminacja Romów bierze się także z braku edukacji wśród większości romskiej społeczności. Przewagą romskich organizacji pozarządowych nad działaniami administracji jest to, że często pracują tam sami Romowie - dzięki temu udaje się zachęcić Romów do edukacji, społecznej integracji, ale z zachowaniem własnej romskiej kultury, zwłaszcza muzyki.

Pracujesz w jednej z romskich organizacji pozarządowych, czy możesz powiedzieć czym się zajmujecie w swoim stowarzyszeniu?
Skupiamy się na edukacji i promocji praw kobiet. Stworzyliśmy romskie centrum edukacji, które składa się z przedszkola, szkoły podstawowej, średniej i uniwersytetu. Zaczynaliśmy od niewielkiego projektu podczas którego około 80 Romów z najuboższych rodzin, dorosłych i młodzieży, nauczyło się pisania i czytania. Pokryliśmy koszty nauki, książek, wyposażenia i odzieży uczestników programu. Ufundowaliśmy też dziesięciomiesięczne stypendia dla każdego z nich. Z czasem pojawił się pomysł szkoleń zawodowych dla kobiet romskich. Nasza broszurka na temat świadomego planowania rodziny była dystrybuowana w dwóch społecznościach Kełderaszy we wsiach Voluntari i Sintesi - czyli łącznie prawie 250 rodzin. Tak sie składa, że szczep Kelderari [Kełderaszy] jest bardzo tradycyjny - kobiety nadal chodzą w tradycyjnym stroju i często mówią jedynie w języku romani. Nasza organizacja była jedyną, której udało się dotrzeć do społeczności w tych wsiach i efektywnie prowadzić programy prozdrowotne. W Voluntari udało się także uruchomić ośrodek zdrowia, który informuje także o metodach zapobiegania ciąży. Na rozruch dostaliśmy pieniądze z Fundacji Sorosa, ale Ministerstwo Zdrowia obiecało nas wspomóc jak grant się skończy.

Tak się składa, że duża część problemów rumuńskich Romów to także problemy Romów w Polsce. Myślisz, że Romowie zmuszeni będą do zrezygnowania z tradycyjnych wartości i kultury, by móc być obywatelami umiejącymi poruszać sie we współczesnym świecie?
Zachowanie własnej kultury, tożsamości, religii i języka to podstawowe prawo każdej mniejszości we współczesnym świecie. Kultury narodowe, tradycje mniejszości są chronione i powszechnie akceptowalne w ramach polityki różnorodności. Dlaczego w sytuacji Romów miałoby być inaczej? Problemem jest tutaj jedynie brak wypracowanej polityki w zakresie lepszego dostępu do edukacji dla biednej części społeczności romskiej.

Rozmawiały Magdalena Kawa i Ola Gulińska


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy