Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 36 (9/2008)
Magda
Komentarze
WITAMY WE WROCŁAWIU
Magdalena Jarzębkowska (2008-10-07)List Magdaleny Jarzębkowskiej z Akademii, która wybrała się na studia do Wrocławia.
Droga Akademio!
Jestem pierwszy weekend we Wrocławiu, na nowej stancji i po pierwszym tygodniu zajęć na Uniwersytecie Wrocławskim. Wiem, że zaczynacie nowy projekt, żeby pomóc nowym studentom w Lublinie. A propos tego chciałam napisać kilka słów o tym, jak się ta pomoc odbywa we Wrocławiu.
Na uroczystym rozpoczęciu roku akademickiego razem z indeksem dostałam za darmo 48-stronicową książkę w formacie A5 zatytułowaną "Niezbędnik Studenta Uniwersytetu Wrocławskiego". Okazała się bardzo przydatna, bo w środku znalazłam:
- krótki kurs korzystania z komunikacji miejskiej
- adresy tanich studenckich knajp
- adresy klubów i pubów
- kurs korzystania z Biblioteki Uniwersyteckiej
- jak się zapisać na języki obce i zajęcia sportowe
- info o stypendiach
- jakie są koła naukowe
- o programie wolontariatu
- o samorządzie studenckim
- pomysły jak znaleźć stancję
- info o opiece medycznej, adresy przychodni, linki do Internetu
- info o tym jak znaleźć pracę gdy jest się studentem, linki do studenckiego Biura Karier, Inkubatora Przedsiębiorczości i Parku Technologii
- co zrobić kiedy się nie zaliczy roku, semestru, kiedy chcą wywalić z uczelni (m. in. wzory podań do władz uczelni)
- linki i adresy wszystkich wydziałów i organów UWr. które są przydatne
- na samym końcu jest regulamin studiów z wypisanymi prawami i obowiązkami studenta Uniwersytetu Wrocławskiego
Żałuję, że nie dostałam tej książki wcześniej, bo miałam ogromne problemy ze znalezieniem stancji a ta którą mam jest zawaliście droga i szukam czegoś tańszego z koleżanką z roku cały czas.
Poza tym tutaj na uniwersytecie jest ogromny bałagan i remonty. Wszędzie są wprowadzane systemy elektroniczne i jeszcze nie wszystkie dobrze działają. Na przykład o tym, że mam pisać test z angielskiego dowiedziałam się godzinę przed. Nikt nie wysłał mi o tym informacji na moje konto do internetowej rejestracji na studia, chociaż dostałam aż cztery wiadomości reklamujące jakiś wakacyjny obóz adaptacyjny... ;p
W każdym razie taka książka jaką dostałam to fajna sprawa :). Nie wiem czy coś takiego też się rozdaje studentom I roku w Lublinie - jeśli nie - naprawdę warto i myślę, że wydawnictwa lubelskich uczelni mogą to zrobić za nieduże pieniądze :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Droga Akademio!
Jestem pierwszy weekend we Wrocławiu, na nowej stancji i po pierwszym tygodniu zajęć na Uniwersytecie Wrocławskim. Wiem, że zaczynacie nowy projekt, żeby pomóc nowym studentom w Lublinie. A propos tego chciałam napisać kilka słów o tym, jak się ta pomoc odbywa we Wrocławiu.
Na uroczystym rozpoczęciu roku akademickiego razem z indeksem dostałam za darmo 48-stronicową książkę w formacie A5 zatytułowaną "Niezbędnik Studenta Uniwersytetu Wrocławskiego". Okazała się bardzo przydatna, bo w środku znalazłam:
- krótki kurs korzystania z komunikacji miejskiej
- adresy tanich studenckich knajp
- adresy klubów i pubów
- kurs korzystania z Biblioteki Uniwersyteckiej
- jak się zapisać na języki obce i zajęcia sportowe
- info o stypendiach
- jakie są koła naukowe
- o programie wolontariatu
- o samorządzie studenckim
- pomysły jak znaleźć stancję
- info o opiece medycznej, adresy przychodni, linki do Internetu
- info o tym jak znaleźć pracę gdy jest się studentem, linki do studenckiego Biura Karier, Inkubatora Przedsiębiorczości i Parku Technologii
- co zrobić kiedy się nie zaliczy roku, semestru, kiedy chcą wywalić z uczelni (m. in. wzory podań do władz uczelni)
- linki i adresy wszystkich wydziałów i organów UWr. które są przydatne
- na samym końcu jest regulamin studiów z wypisanymi prawami i obowiązkami studenta Uniwersytetu Wrocławskiego
Żałuję, że nie dostałam tej książki wcześniej, bo miałam ogromne problemy ze znalezieniem stancji a ta którą mam jest zawaliście droga i szukam czegoś tańszego z koleżanką z roku cały czas.
Poza tym tutaj na uniwersytecie jest ogromny bałagan i remonty. Wszędzie są wprowadzane systemy elektroniczne i jeszcze nie wszystkie dobrze działają. Na przykład o tym, że mam pisać test z angielskiego dowiedziałam się godzinę przed. Nikt nie wysłał mi o tym informacji na moje konto do internetowej rejestracji na studia, chociaż dostałam aż cztery wiadomości reklamujące jakiś wakacyjny obóz adaptacyjny... ;p
W każdym razie taka książka jaką dostałam to fajna sprawa :). Nie wiem czy coś takiego też się rozdaje studentom I roku w Lublinie - jeśli nie - naprawdę warto i myślę, że wydawnictwa lubelskich uczelni mogą to zrobić za nieduże pieniądze :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Magda
Komentarze
- Brak komentarzy