Strona główna > Warto poczytać > Archiwum Opornika > Numer 36 (9/2008)

Bookmark and Share

MÓJ LUBLIN - ANNA D.

Anna Dąbrowska (2008-10-13)

Strona 13
Więcej fotek w galerii
Kozi gród? Co to właściwie znaczy? Kozy tu po ulicach chodzą, hoduje się je, pastwiska są między chmielem, kawiarniami i parkingami podziemnymi?
Kiedy 7 lat temu przyjechałam do Lublina z Warszawy, ludzie pukali się w głowę. I części z nich nie udało mi się przekonać, że przyjechałam tu z własnej nieprzymuszonej woli. Wszyscy jeździli w odwrotnym kierunku. Warszawa części z nich jawiła się jako kraina wielkich możliwości, gdzie wystarczy tylko przyjechać, by stać się kimś. Uśmiechałam się do tych planów i marzeń. Cóż miałam im, dorosłym jakby nie było ludziom, powiedzieć? Tam jest tak jak tu? Sukces nie jest zależy do miejsca? Że to naiwne?
Czy po latach mieszkania tu, życia, działania również w przestrzeni publicznej uwierzyli, że to jednak był wybór? Nie od razu. Ale eksperyment powiódł się.
Dziś ja opowiadam, dlaczego warto tu zostać.
Lublin nie kojarzy mi się z koziołkiem. Z Perłą też nie za bardzo (zwłaszcza odkąd piwo tej marki reklamuje się dennym, szowinistycznym billboardem).
A zatem?
Dla mnie Lublin zaczął się w pewien zimowy dzień, kiedy przyszłam do miejsca, w którym zaczęła się tworzyć Akademia Obywatelska - projekt Stowarzyszenia Homo Faber i Ośrodka “Brama Grodzka - Teatr NN”. Szybko okazało się, że miasto Lublin jest świetnym miejscem do działania, do uczenia się działania. Nie jest różowo - ludzi coraz trudniej zachęcić do uczestniczenia, bycia, urzędników, że pomysł jest jednak ok, miasto chętniej inwestuje w galerie handlowe niż malarstwa, muzeum, które odpowiadałoby standardom zmieniających się czasów wciąż brak, dziedzictwem nikt się nie chwali, a jak już to nieumiejętnie, ścieżek rowerowych jak na lekarstwo, a wszystkim tym rządzi niepodzielnie arcybiskup - ale mimo to, a może właśnie dlatego warto.
Nagle stwierdzasz, że to, co się dzieje zależy również od ciebie.


Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy