Strona główna > Projekty > Zrealizowane

Bookmark and Share

BUG 2012

Anna Dąbrowska (2012-08-16)

Nocne harce!
Fot. Marta Sienkiewicz
Więcej fotek w galerii
Stowarzyszenie Homo Faber po raz trzeci wyrusza w podróż rowerową. Wakacyjne wyjazdy zespołu Homo Faber to przede wszystkim podróż w głąb historii terenów pogranicza polsko - ukraińskiego, ale tej poznawanej przez pryzmat pojedynczych relacji i jednostkowych opowieści, które pozostały w pamięci mieszkańców.
  
W ciągu ostatnich dwóch lat, dwukrotnie, podczas wakacji, odwiedzaliśmy tereny przyległe do granicy polsko - ukraińskiej, małe i większe wsie. W 2010 roku podróżowaliśmy po Południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie, w 2011 roku nasze poszukiwania skierowaliśmy na południe: od Dołhobyczowa po Birczę w województwie podkarpackim. W regionach tych szukaliśmy śladów nieistniejących już miejscowości, spotykaliśmy ludzi, przeprowadzaliśmy rozmowy, nagrywaliśmy historie, język i pieśni, tworzyliśmy dokumentację fotograficzną. Efektem tych prac są nagrania pełne cennych historii, ważnych informacji, ale i niejednokrotnie trudnych emocji, które towarzyszyły tragicznym wydarzeniom dziejącym się w przeszłości.

Tym razem wracamy w okolice Terespola, aby kontynuować zbieranie relacji. Wyjazd odbędzie się w dniach 18 - 26 sierpnia 2012 roku.  Bazy zaplanowaliśmy w trzech miejscowościach: Międzylesiu, Kopytowie i Dobryniu Dużym. Chcemy odwiedzić m.in.: Kijowiec, Rossosz, Wisznice, Kobylany, Zastawek, Piszczac, Brześć czy Neple.
Zobacz także

Bug 2012 (Aktualności)

Bug 2011 (Projekty)

Bug 2010 (Projekty)

Nabużańskie historie (Projekty)

Szczecin 2015 czyli Homo Faber na wakacjach (Projekty)






Relacja z trasy | Zespół | Trasa


Relacja z trasy

17 sierpnia
Uzgodniliśmy już dokąd tym razem. Ze względu na ogromą ilość innych obowiązków (świetlice dla dzieci uchodźczych, monitoring Rady Miasta, kawiarnia Kawka) na wyjeździe będziemy pojawiali się rotacyjnie.
Jako bazy wypadowe obraliśmy Międzyleś, który znamy z wyjazdu sprzed dwóch lat, Kopytów i Dobryń Duży.


18 sierpnia

Na nagraniu u pani Katarzyny Ustymowicz.
Fot. Anna Dąbrowska
Więcej fotek w galerii
Międzyleś. Odwiedzamy znajomych sprzed dwóch lat. Ludzie nas pamiętają. Na dzień dobry dostajemy trzy butelki mleka. 
Po spacerze wzdłuż wsi przekonujemy się, że kilkoro naszych rozmówców i rozmówczyń już nie ma. We wsi przybyło opuszczonych domów.
Już po żniwach. Pachnie jabłkami.
W końcu trafiamy do pani Katarzyny Ustymowicz (rocznik '33). Śpiewa. 
 

Do posłuchania:

O śpiewaniu dawniej

 

Piosenka o księżycu


Piosenka o miłości

Piosenka o dziewczynie i Kozaku


W monasterze w Jabłecznej, do której wpadamy na chwilę, wycieczka za wycieczką. Mnisi koszą trawę. Wszyscy mówią o wyzycie Cyryla I.
Wieczorem w szkole zrzucanie zdjęć, słuchanie nagrań. 
Na dworze jest tak ciemno, że robimy mały eksperyment fotograficzny. Przygrywają świerszcze.


Dożynki w Tucznej.
Fot. Anna Dąbrowska
Więcej fotek w galerii
19 sierpnia
Tuczna. Wójt zapraszał więc oto jesteśmy na Święcie Plonów w Tucznej. Są ogromne wieńce, śpiewanie, podziękowania. Przyjechali ludzie z Władysławowa, Żuków, Mazanówki, Bokinki Królewskiej...




Próbujemy namówić do wspólnego śpiewania panią Paulinę. Tym razem się nie uda. Umawiamy się na czwartek. 
Wracamy do domu pani Katarzyny. Długie rozmowy. O zbużeniu cerkwii w '38, o wojnie, wywózce... Śpiewnie. 

 

20 sierpnia

Międzyleś. W mocno okrojonym składzie (codzienne obowiązki mocno wykruszają ekipę) ruszamy na rowerowy objazd okolicy. Odwiedzamy Łomazy, Rossosz i Wisznicę.

Rossosz. Pomnik ofiar II wojny światowej.
Fot. Piotr Skrzypczak
Więcej fotek w galerii

Niestety, mimo posiadania historycznych opisów miejscowości (w tym składów ludności) i przejachania ponad 70 km, nie udaje się nam odkryć zbyt wielu świadectw wielokulturowej lubelszczyzny.
W Rossoszy co prawda napotykamy dawną cerkiew przebudowaną na katolicki kościół, jednak brak jakiejkolwiek wzmianki o histrii tego miejsca. Obok znajdujemy pomnik ofiar II wojny światowej. Na pamiątkowych tablicach pojawiają się nazwiska pomordowanych, oraz "442 osoby wyznania mojżeszowego". W sumie, po tylu latach jeżdzenia po podlubelskich wsiach i miasteczkach przywzyczailiśmy się, że mieszkających w nich przez setki lat żydów, nie traktuje się jako mieszkańców a odrębną grupę, często bezimienną.
Mimo dokładnych opisów, kirkutów również nie udało nam się odnaleźć.  


W godzinach popołudniowych do Międzylesia dojeżdżają Alicja, Ola i Magda.

21 sierpnia

Międzyleś. Dzień ostatni. Alicja i Ola udają się na nagranie do pani Marii. Po południu opuszczamy Międzyleś. Ola i Piotr wracają do Lublina.

Obiad.
Fot. Anna Dąbrowska
Więcej fotek w galerii
Na wyprawie zostaje Magda, Jacek i Alicja. Magda samochodem przedostaje się do Kopytowa, a Jacek z Alicją wyruszają rowerami. Klucze do szkoły w Kopytowie dostajemy od pana sołtysa. Pytamy go o nazwiska starszych osób, które mogłyby nam opowiedzieć o przedwojennych Kopytowie. Pan sołtys wymienia kilka nazwisk i opowiada historię o Marszałku Piłsudskim, który gościł w tych okolicach.


22 sierpnia

Kopytów. Po śniadaniu Alicja i Magda udają się na nagrania. Zgodnie z sugestią pana sołtysa wybierają się do jednego z najstraszych mieszkańców Kopytowa, pana Józefa Poczynajło. Pan Józef urodził się w 1924 roku i całe życie mieszkał w Kopytowie, opowiadał o relacjach katolicko-prawosławnych i tym jak wyglądała wioska przed wojną. Dowiedziały się także o wielkim pożarze wioski z 1956 roku, w trakcie którego spaliły się 134 domy w Kopytowie. 

Wczesnym popołudniem opuszczają Kopytów i wracają do Lublina.

 

23 sierpnia
Wczesnym rankiem rusza z Lublina kolejna ekipa z rowerami. Jadą do Kopytowa obejrzeć szkołę i zebrać nagrania od kilku osób.

Paulina Kratiuk i Katarzyna Ustymowicz.
Fot. Marta Sienkiewicz
Więcej fotek w galerii
Ania z Martą wracają do Międzylesia na umówione spotkanie z panią Katarzyną Ustymowicz. Udaje im się spotkać ze sobą panią Katarzynę i panią Paulinę, które niegdyś śpiewały w chórze, jeżdziły na konkursy i zdobywały sceny w całej Polsce. Teraz śpiewają dla nas, pięknie. Jest przy tym oczywiście sporo śmiechu, sprzeczek o "te" i "nie te" wersy. W trakcie rodzą się historie. Bezcenne spotkanie. Dziewczyny biecują wrócić i zamierzają słowa dotrzymać. Niedługo.
W tym czasie Ola nagrywa na wsi.
Późnym popołudniem wszyscy spotykamy się pod szkołą w Kopytowie i jedziemy do Dobrynia Dużego - dziesiejszej stacji noclegowej. Ale po drodze to co lubimy najbardziej, czyli wspólne posiłki. Zatrzymujemy się więc w przydrożnej karczmie na wyborną kolację z dwudziestu dań z deserem i jedziemy dalej. 

Na miejscu rozpakowujemy graty we wspaniałym ośrodku sportowym na orliku i rozpoczynamy wieczorne debaty.

24 sierpnia
Poranek w Dobryniu jest ciepły ale pochmurny. Będzie padać. Ale zanim zacznie Ania z Martą pedałują do Kobylan szukać piosenek i historii. Ola, Radek i KInga zostają w Dobryniu i tu idą na nagranie. Kinga po kilku godzinach tuturykania się w pksach czuje się świetnie.

Zabawy w ośrodku dla cudzoziemców w Zalesiu.
Fot. Anna Dąbrowska
Więcej fotek w galerii
W porze obiadowej tradycyjnie wszyscy spotykają się w punkcie stacjonowania i następuje wymiana informacji. A po obiedzie senność i bezład. Niestety nie czas teraz na akowanie - czas na kolejny punkt dnia dzisiejszego, czyli wizytę w ośrodku dla uchodźców w Zalesiu. Jedziemy tam więc wszyscy pełni energii i zapłau do zabawy. Zapał się przydaje, bo wieczór mija szybko na totalnym szaleństwie z dzieciakami. 
Po spadku energii obowiązkowo kolacja. Tym razem w Terespolu. Pyszna pizza stawia na nogi, burza, która się rozpętuje nad głowami też. Powrót do Dobrynia.


25 sierpnia

Ostatni dzień tegorocznej wyprawy. Jeszcze rano Ania z Martą wracają do Kobylan na umówione spotkanie, jednak pani Hela (wyjadaczka jeśli chodzi o dawne pieśni) nie może się z nami zobaczyć. Trudno, postanawiamy tu tejszcze wrócić.
Odwoedzamy za to panią Marię Zabłocką, która wczoraj nam śpiewała i opowiadała. Kilka ciepłych słów na drogę i wracamy do Lublina. Panią Marię też obiecujemy odwiedzić i zrobimy to na pewno.


 



Zespół

1. Anna Dąbrowska
2. Ola Gulińska
3. Magdalena Kawa
4. Alicja Kawka
5. Kinga Kulik
6. Paweł Potocki
7. Jacek Rachwald
8. Radek Rybak
9. Paulina Siembida
10. Marta Sienkiewicz
11. Piotr Skrzypczak
12. Joanna Stachyra-Galant
 



Trasa

18 sierpnia - wyjazd z Lublina do Międzylesia
18 - 21 - Międzyleś
21 - 23 - Kopytów
23 - 25 - Dobryń Duży
25 sierpnia - powrót do Lublina






Komentarze
Aby dodać komentarz pod własnym nazwiskiem musisz się zalogować, lub napisać pod tymczasowym nickiem (wymaga aktywacji)

Nick:Komentarz:
Brak komentarzy